W Arenie Gliwice trwa gala KSW 65. W walce wieczoru dojdzie do długo wyczekiwanego pojedynku prawdziwej legendy federacji Mameda Chalidowa z dzierżącym pas mistrzowski w wadze półśredniej Roberto Soldiciem. Dla Polaka będzie to powrót do klatki KSW po ponad rocznej przerwie.
W co-main evencie gali zobaczymy natomiast pojedynek o pas mistrzowski KSW w wadze piórkowej. Powalczą o niego Salhadine Parnasse z Danielem Torresem, który miał bronić tytułu, ale nie zmieścił się w limicie wagowym.
Już w jednej z pierwszych walk na gali KSW 65 doszło do brutalnego nokautu, który zdecydowanie będzie kandydował do miana nokautu wieczoru. Patryk Likus bezlitośnie wykończył idealnym uderzeniem łokciem Piotra Olszynkę.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Olszynka padł bezwładnie na matę tuż przed gongiem kończącym drugą rundę i przez dłuższą chwilę nie mógł się podnieść. Tym samym Patryk Likus odniósł drugie zwycięstwo w swojej drugiej oficjalnej walce w MMA.
We wcześniejszym pojedynku, który otwierał galę KSW 65, Szamad Erzanukajew zdominował w parterze Bartosza Rewerę i wygrał jednogłośną decyzją sędziów.