Szczegóły na temat tego zdarzenia przekazał włoski dziennik "La Gazzetta dello Sport". Tragiczny w skutkach wypadek miał miejsce w sobotę około godziny 21:30. 18-letnia Elly Mattiuzzo wraz ze swoim chłopakiem jechała z Borgo Maggiore do Castello di Murata.
W pewnym momencie Daniele Volanti chłopak 18-letniej łyżwiarki stracił panowanie nad Fiatem 500, po czym czołowy zderzył się z jadącym z naprzeciwka volkswagenem golfem. Co więcej, w oba pojazdy uderzył jeszcze inny samochód.
Pojazd, którym podróżowała para nastolatków rozpadło się w drobny mak. Para nie miała szans na przeżycie. Kierujący Volkswagenem Golfem został ranny, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kierowcy trzeciego z aut nic się nie stało.
Elly Mattiuzzo była utalentowaną łyżwiarką, a lokalne media twierdzą, że z jej karierą wiązano duże nadzieje. Dotychczas jej największym osiągnięciem był występ na mistrzostwach świata juniorów w 2019 roku.
- Była dziewczyną uwielbiającą spędzać czas z przyjaciółmi. Jesteśmy zdruzgotani informacją o jej śmierci. Nadal w to nie wierzymy. Była cudowną koleżanką - skomentowali jej znajomi z grupy łyżwiarstwa synchronicznego "Hot Shivers".