Już 11 listopada Polska będzie obchodziła 103. rocznicę odzyskania niepodległości. Od kilku lat tego dnia ulicami Warszawy przechodzi "Marsz Niepodległości". Z okazji święta środowiska nacjonalistyczne zrzeszone w stowarzyszeniu „Marsz Niepodległości", którego prezesem jest Robert Bąkiewicz, organizują pochód ulicami miasta. Problem w tym, że każdego roku dochodzi do aktów wandalizmu.
W zeszłym roku część uczestników marszu zaczęło na przykład... niszczyć sklep Empik na Nowym Świecie, co internauci żartobliwie nazwali "Bitwą o Empik". Jednym z nieodłącznych elementów ulicznych zamieszek jest także kostka brukowa, która lata w stronę policji. Sytuację skomentował Łukasz "Juras" Jurkowski, który wspiera różnego rodzaju patriotyczne akcje.
"Ta kostka brukowa ewidentnie mnie prowokuje. W tle również krajobraz słynnej Bitwy o Empik! Na poważnie już… niech jutro będzie to święto każdego bez podziałów. Wystarczy już tego. Świętujmy godnie Niepodległość naszego pięknego kraju - zaapelował w mediach społecznościowych.
"Juras" w 2011 roku zakończył karierę w MMA, ale po sześciu latach przerwy ją wznowił. Od tego czasu stoczył cztery walki. W 2017 roku na PGE Narodowym pokonał na punkty Thierry'ego Sokoudjou, a pół roku później przegrał z Martinem Zawadą, bo ze względu na pęknięty mostek nie był w stanie kontynuować walki. W kwietniu 2019 roku rywalem Jurkowskiego był Stjepan Bekavac, ale Chorwat już na początku pojedynku odniósł kontuzję i musiał się poddać. Ostatnim pojedynkiem pierwszego mistrza KSW było starcie z Mariuszem Pudzianowskim, w którym został dotkliwie pobity, ale heroicznie wytrwał do trzeciej rundy.
Jurkowski ma na koncie 17 zwycięstw i 12 porażek. Możliwe, że już nigdy nie zobaczymy go w klatce, bo od kilku lat skupia się głównie na obowiązkach medialnych.