"Jan-Krzysztof Duda wygrał z Carlsenem. W ten sposób Polak wjechał do finału Pucharu Świata, a dodatkowo zagwarantował sobie miejsce w Turnieju Kandydatów - będzie walczył o miejsce w meczu o mistrzostwo świata" - możemy przeczytać na profilu Chess.com na Twitterze.
Po partiach klasycznych był remis 1:1 pomiędzy Polakiem a Norwegiem. We wtorek doszło do dogrywki w szachach szybkich, w której wynik również był nierozstrzygnięty - 1:1. W kolejnej dogrywce polski arcymistrz pokonał Carlsena po 74 posunięciach.
"Duda zrobił wrażenie i zasłużenie wygrał mecz" - możemy przeczytać na norweskim portalu abcnyheter.no. "Carlsen osiągnął remis czarnymi figurami w pierwszej partii, ale w następnej musiał się poddać. Nie udało mu się, mimo że pierwszy ruch musiał wykonać białymi figurami" - podsumowali norwescy dziennikarze.
W finale Duda zmierzy się z Rosjaninem Siergiejem Karjakinem, a Carlsen pozostaje starcie o trzecie miejsce z Władimirem Fedosejewem. Pojedynki szachowe rozgrywane będą w środę i czwartek.
Dzięki grze w finale w Soczi zarówno Duda jak i Karjakin zagwarantowali sobie miejsce w przyszłorocznym Turnieju Kandydatów, którego triumfator będzie pretendentem dla Carlsena lub Rosjanina Jana Nepomniaszczyja w walce o mistrzostwo świata.
Duda już nie pierwszy raz pokonał Norwega. W listopadzie 2020 roku polski szachista podczas turnieju Altibox Norway Chess w Stavanger wygrał z Carlsenem, przerywając niewiarygodną serię 125 klasycznych partii Norwega bez porażki.
Carlsen był wówczas niepokonany od 801 dni w 125 meczach. To była najdłuższa seria w historii szachów klasycznych. Carlsen uznawany za najlepszego szachistę w historii, zdradził później, że popełnił spory błąd. - Przeoczyłem ruch królowej, który wykonał. Wtedy naprawdę myślałem, że wygram. To bardzo rozczarowujące - tłumaczył kilka miesięcy temu.
W maju 2020 roku Duda pokonał Carlsena w turnieju Lindores Abbey Rapid Challenge. Było to jednak zwycięstwo odniesione w szachach błyskawicznych. W 2018 roku Carlsen został mistrzem świata, wyprzedzając Dudę o zaledwie 0,5 punktu. - Nagle wszędzie się zrobiło pełno Dudy, ale nie tego co zwykle - żartował Jan-Krzysztof Duda w rozmowie ze Sport.pl. - Ja się nie uważam za geniusza. Jestem normalnym, zwykłym człowiekiem - dodawał Polak.