Kompromitacja Garriego Kasparowa. "Rozmienia na drobne piękną karierę"

58-letni Garri Kasparow wznowił karierę, ale powrót legendy szachów zakończył się fatalnie. - Nie wiem, jakie zaproponowano mu honorarium, ale na pewno nie było warte tego, żeby rozmieniać na drobne tak piękną karierę - twierdzą eksperci. Ale sam Rosjanin wydaje się nie mieć z krytyką kłopotu.

Były trzykrotny mistrz świata w szachach zakończył karierę w 2005 r. i ostatnio tylko oglądał turnieje oraz zajmował się ich organizacją. Podczas zawodów Grand Chess Tour w Zagrzebiu Rosjanin niespodziewanie skorzystał z zaproszenia organizatorów i zasiadł przed szachownicą.

Zobacz wideo Kibice wdarli się na finał Euro 2020

Fatalny turniej Kasparowa w Zagrzebiu. "Były mistrz świata nigdy nie przegrał tak szybko"

Rywalizacja odbywała się w szachach szybkich i błyskawicznych. I choć spośród czołowych arcymistrzów świata Kasparow miał najwyższy wskaźnik, to pierwszego dnia zawodów zdobył zaledwie pół punktu w dziewięciu meczach. A drugiego - dwa. I zajął ostatnie miejsce w całym turnieju.

"Pierwszego dnia Garri poniósł klęskę: rozegrał 9 meczów i przegrał 8 - dopiero z Alexandrem Griszukiem osiągnął remis. Zdobył pół punktu na 9 rund. Najbardziej bolesny cios zadał mu Szachrijar Mamiedjarow z Azerbejdżanu. Grając czarnymi, były mistrz świata szybko przegapił pozycję i zrezygnował po 7 ruchach - niesamowicie szybka porażka nawet jak na błyskawiczne szachy" - czytamy w serwisie sports.ru.

"Wygląda na to, że były mistrz świata nigdy nie przegrał tak szybko. W 1993 r. Anatolij Karpow przegrał z Larrym Christiansenem w 12 ruchach, a Viswanathan Anand odniósł porażkę z Alonso Zapatą w sześciu posunięciach, ale to było w 1988 r., na długo przed mistrzostwami Vichy" - dodają dziennikarza

"Był zardzewiały. Szokujące porażki niczym XIX-wieczny kawiarniany amator"

Postawę Kasparowa na turnieju w Zagrzebiu skomentował Emil Sutowski, izraelski szachista pochodzenia azerskiego, który jest arcymistrzem od 1996 r. "Kasparow szokował. Nie chodzi o wiek. Bardziej o to, że był zardzewiały. Karpow walczył przyzwoicie w tym samym wieku, ale ćwiczył. W 2016 r. Kasparow był dobrze przygotowany, ogrywając Caruanę i Nakamurę w co drugiej partii. Tym razem przyszedł nieprzygotowany i zardzewiały. To było bolesne do oglądania" - napisał na Twitterze.

Do fatalnego turnieju w wykonaniu Kasparowa odniósł się również Radosław Jedynak, arcymistrz od 2006 r., obecnie prezes Polskiego Związku Szachowego. "W czasach liceum całymi dniami emocjonowałem się tenisem ziemnym. Na topie przez wiele lat był oczywiście najlepszy ze wszystkich Pete Sampras. Gdy jego kariera z powodu wieku siłą rzeczy chyliła się ku końcowi, stary mistrz ewidentnie polował na ostatni sukces. W 2002 zwyciężył w wielkoszlemowym US Open i już nigdy (!) nie zagrał meczu w profesjonalnym tourze. Szachowy mistrz Garri Kasparow postanowił po latach zagrać w profesjonalnym Grand Chess Tour bez motywacji i przygotowania. Niestety dawny czempion ponosi dziś szokujące porażki w kilka i kilkanaście posunięć niczym XIX-wieczny kawiarniany amator. Nie wiem, jakie zaproponowano mu honorarium, ale na pewno nie było warte tego, żeby rozmieniać na drobne tak piękną karierę" - napisał na Facebooku.

Kasparow: Teraz jestem o wiele lepszy w organizowaniu turniejów niż w graniu w szachy

Fatalne zawody w Zagrzebiu postanowił skomentować również sam Kasparow. - Myślę, że ten występ jest łatwy do wytłumaczenia. Nie chodzi tylko o to, że jestem zardzewiały. Grałem przeciwko zawodowcom, a ja jestem amatorem. Zakończyłem karierę. Wciąż pamiętam, jak przesuwać pionki po planszy, ale nie mam wysokich oczekiwań. Teraz jestem o wiele lepszy w organizowaniu turniejów niż w graniu w szachy. 

Kasparow, który rządził szachami przez prawie 20 lat, ogłosił przejście na emeryturę w 2005 r. Powodem była utrata motywacji - Rosjanin wygrywał wszystko, co możliwe i stracił zainteresowanie szachami. Skupił się na pisaniu książek i działalności politycznej. Jednak ciągnęło go do gry. W 2009 r. Kasparow rozegrał pokazowy mecz z głównym rywalem Anatolijem Karpowem, a siedem lat później wziął udział w pokazowym turnieju szachów błyskawicznych w St. Louis.

W 2017 r. Kasparow wrócił do St. Louis i wziął udział w oficjalnym meczu. - Zawsze jestem optymistą, ale w wieku 54 lat mam taką samą szansę, by ponownie założyć mój 40-letni szachowy mundurek, jak odzyskać włosy, które miałem w wieku 20 lat. Nie zamierzam grać po tym turnieju - mówił wówczas.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.