Walka nastolatków, którzy wyglądają jak małe dzieci, wywołała burzę. Razem ważą 35 kg

Hasbulla Magomedow jest gwiazdą portali społecznościowych. Ma 18 lat, 91 centymetrów i waży 18 kilogramów. Jego przeciwnik "najmniejszy piosenkarz świata", czyli Abdurozik jest rok młodszy, kilogram lżejszy i kilka centymetrów wyższy. Teraz dwóch cierpiących na karłowatość chłopców miała połączyć walka w formule MMA, choć nie wiadomo, czy do niej doszło. W mediach trwa spór na temat wydarzenia, a jego organizator zwleka z publikacją nagrania.

Jeden zyskał popularność w momencie, gdy zamieścił w internecie film pokazujący jak jeździ na quadzie. Wydawało się, że pojazdem szaleje pięciolatek. Żyjący w Dagestanie Magomedow niedawno obchodził jednak 18. urodziny, ale cierpi na chorobę, która sprawia, że wygląda jak dziecko, lekarze nie mogli zdiagnozować, dlaczego nie rośnie.

Zobacz wideo "Szykowałem się do ślubu i zostałem zatrzymany. Zrujnowano mi życie". 14 miesięcy koszmaru
 

Abdurozik jest teraz z kolei jedną z najbardziej znanych osób w Tadżykistanie. Przez krzywicę - dolegliwość, która zaburza tworzenie tkanki kostnej - poszedł do szkoły dopiero w wieku 12 lat. Wcześniej uzasadniono, że samodzielne pokonywanie drogi z domu do szkoły może zagrażać jego zdrowiu. Kraj usłyszał o nim dopiero, jak w sieci znalazło się nagranie z jego występem. Uwagę zwrócił młody chłopak, jak się wydawało kilkulatek, który ładnie śpiewał. Teraz Abdurozik jest raperem i nagrywa piosenki z Baronem, jedną z muzycznych gwiazd w swoim kraju.

Jednak o dwóch nastolatkach od kilku dni jest coraz głośniej z powodu walki, jaką miał im zorganizować 19-letni Aschab Tamajew. Sportowiec, czy bardziej bloger znany jako "Czeczeński Hulk", od pewnego czasu publikuje na swych portalach społecznościowych materiały zapowiadające starcie. Chłopcy przekomarzają się, czasem żartują, czasem rzucają sobie groźby. Materiały zyskały kilka milionów wyświetleń, a projekt jest szeroko komentowany. Jedni biją brawo i widzą w nim dla chłopców szansę, drudzy krytykują, określając "nieetycznym".

"Rodzaj żartu"

Do tej drugiej grupy zalicza się Uljana Podpalnaja, reprezentująca Rosyjski Związek Niskich Sportowców.

- To nie jest nawet walka pokazowa. To show, które ma rozśmieszyć ludzi i pozwolić zarobić pieniądze. Nie ma w tym nic poważnego, to nie jest sport. Nie ma żadnych perspektyw na rozwój karier sportowych tych facetów. Dlatego z mojego punktu widzenia jest to nieetyczne, złe - mówi Podpalnaja, która sama jest osobą niskorosłą. Dodaje, że do tematu należałoby podejść inaczej.

- Jeśli sztuki walki małych ludzi stałyby się sportem paraolimpijskim, to rywalizując w judo czy karate ludzie zrozumieliby, że oglądają poważny sport, a nie jakiś rodzaj żartu - oceniła w rozmowie z Gazeta.ru

Mieszane uczucia co do walki ma też Artem Bobcow, rosyjski aktor mierzący 132 cm.

- Z etycznego punktu widzenia to wydarzenie tworzone dla pieniędzy. Duzi będą się z tego śmiać, może ktoś się obrazi. Ale przyznam, że nigdy z nikim nie rywalizowałem na równych prawach w sporcie. Jesteśmy tacy sami jak wszyscy. Duzi też przecież organizują między sobą walki. Może chcemy być traktowani na równi z innymi? Jeśli uznamy taką rywalizację za sport, byłbym za. Dobrze, by było to jednak skodyfikowane odgórnie, a nie robione w podziemiu. Skoro osoby z karłowatością grają w badmintona, podnoszą ciężary i uprawiają wiele dyscyplin, dlaczego w profesjonalny sposób nie zorganizować im walk? - zastanawia się Bobcow.

Możliwą konfrontację Magomedowa z Abdurozikiem nieco ironicznie skomentował z kolei były mistrz UFC wagi koguciej, Piotr Jan. Zażartował, że zwycięzca konfrontacji powinien spotkać się w oktagonie z Henry Cejudo, niewysokim amerykańskim zapaśnikiem, który zakończył karierę w UFC w zeszłym roku.

Były mistrz wagi ciężkiej Bellatora Witalij Minakow podszedł do sprawy w sposób złożony.

- Ten bloger Tamajew, który kreuje całe wydarzenie, robi to dość kompetentnie i etycznie. Nie ma tam wielu obelg, zbędnych złośliwości. On pokazuje, że ci faceci żyją jak wszyscy, rozwijają się, mają określone ambicje i talent. Pamiętam, jak skromnie zaczynali, a teraz są bardzo aktywni. Obaj na pewno zyskają nowe możliwości - pytanie brzmi, jak je wykorzystają? To jest plusem tej sprawy - ocenił Minakow.

"Wiem, jak zarabiać"

Rosyjski Sport Express określił wydarzenie jako "najbardziej nagłośnioną walkę roku", w której łączna waga zawodników wynosi 35 kilogramów. Zacytował też, co na temat samej sprawy mają do powiedzenia jej główni bohaterowie.

- Nie uważam się za niepełnosprawnego. Po prostu nie rosnę, to wszystko. Kiedy idę szybko, czuję się zmęczony - mówił Magomedow, który w innym wywiadzie przyznał, że lubi też jeździć na rowerze. - Inni 18-latkowie siedzą w domu i piszą, że jestem opóźniony w rozwoju. Tylko że oni, jak chcą zarobić, to im nie wychodzi, więc mi zazdroszczą - podsumował.

 

- Chwała Bogu, bo mam nogi, ręce i mózg. Nie uważam się za inwalidę - dodał Abdurozik. Zarabiam pieniądze i co miesiąc część przesyłam rodzicom. Buduję dom, buduję restaurację w moim mieście. Myślę, że jestem nawet bardziej wartościowy niż niektórzy dorośli, bo ja już wiem jak zarabiać - dodał.

Magomedow w jednym z wywiadów przyznał, że jeśli wszystko będzie szło zgodnie z jego planami, dzięki swojej działalności online będzie miesięcznie zarabiał około 500 tys. rubli (ponad 25 tys. złotych) to pieniądze od sponsorów, za akcje i promowanie produktów na jego kontach społecznościowych.

Abdurozik ostatnio zbiera brawa za piosenkę i klip do utworu "Westchnienie ulgi" mówiący o miłości do dziewczyny. Utwór w ciągu jednego miesiąca na YouTubie obejrzało ponad milion widzów. Wzajemną konferencję dwóch nastolatków promującą ich walkę w ciągu 11 godzin zainteresowało się 3 mln widzów. Do potyczki miało dojść 18 maja. Promujący wydarzenie Tamajew na razie nie potwierdził, czy się odbyła. Nie opublikował też z niego żadnych nagrań.

 
Więcej o: