Wzrost liczby szczepień i spadek zachorowań na koronawirusa zaowocował tym, że rząd postanowił poluzować obostrzenia. Początkowo kluby fitness, siłownie i baseny miały zostać otwarte w sobotę, 29 maja. Kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski poinformowali, że długo oczekiwane otwarcie nastąpi dzień wcześniej. Ale to marne pocieszenie dla branży, która przez pandemie straciła miliony, jak nie miliardy, złotych. Poza tym przedstawiciele siłowni i branży fitness są wściekli, bo nie dość, że treningi poprawiają odporność, to badania wykazują, że gdy dana siłownia przestrzega zasad sanitarnych, to ryzyko zakażenia na siłowni jest względnie niskie.
"Skarb Państwa odpowiada za szkody wyrządzone branży fitness lockdownem"
Jak informuje portal "Interia", branża fitness złoży pozew zbiorowy przeciwko Skarbowi Państwa za straty, jakie poniosła podczas lockdownu. Ale to nie koniec. Przedsiębiorcy będą następnie składać indywidualne pozwy o odszkodowania.
- Przygotowujemy pozew w postępowaniu grupowym, czyli tzw. pozew zbiorowy. Przyjęta przez nas strategia zakłada dwa etapy. Pierwszy etap to właśnie pozew zbiorowy, który będzie dochodzeniem roszczeń w postępowaniu grupowym i będzie zmierzał do ustalenia tego, że Skarb Państwa odpowiada za szkody wyrządzone branży fitness lockdownem. Drugi etap to dochodzenie już konkretnych kwot odszkodowań po ustaleniu odpowiedzialności Skarbu Państwa i tutaj będą pozwy indywidualne przedsiębiorców z branży - wyjaśnia Interii adwokat Wiktor Wesołowski z kancelarii LWW Łyszyk Wesołowski i Wspólnicy, która reprezentuje branżę fitness.
Pozew grupowy będzie złożony w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Z kolei przedsiębiorcy mogą zgłaszać Polskiej Federacji Fitness chęć udziału w postępowaniu do 21 maja.