Rząd ogłosił stopniowe odmrożenie gospodarki. Od 12 do 26 lutego lutego będą otwarte m.in. hotele i miejsca noclegowe, kina - do 50 proc. obłożenia, teatry, filharmonie, opery oraz stoki narciarskie i baseny. Zamknięte dalej mają pozostać restauracje oraz siłownie, branża fitness i aquaparki. - Otwieramy sport na zewnątrz, korty, sport amatorski na świeżym powietrzu, stoki narciarskie i baseny. Apelujemy o odpowiedzialność - reżim sanitarny musi być bezwzględnie przestrzegany - powiedział Gliński.
Od 12 lutego będzie możliwa aktywność sportowa na terenach otwartych bez ograniczeń. Siłownie i kluby fitness dalej pozostaną zamknięte.
Miłośnicy zimowego szaleństwa domagali się otwarcia stoków. Postanowili zrobić happening, który miał uwydatnić absurd decyzji o otwarciu galerii i utrzymaniu zakazu uprawiania sportu amatorskiego w Polsce, o czym w swoim tekście pisze Dominik Wardzichowski.
- Jeździmy w galerii po schodach, bo stoki narciarskie wciąż są zamknięte. Bardzo dobrze, że ludzie w centrach handlowych mogą już pracować, bo nie chciałbym, żeby ta akcja była odbierana na zasadzie: skoro my nie możemy, to dlaczego inni mogą pracować. My chcemy uprawiać sport, realizować swoją pasję. Jest jednak sporo ludzi, którzy żyją ze sportów zimowych i z jakiegoś powodu, trudno mi zrozumieć z jakiego, galerie handlowe działają, obsłużą w najbliższym czasie kilka milionów ludzi, a stoki narciarskie pozostawiono zamknięte i hula po nich wiatr - mówił Dominik Łaciak, jeden z uczestników protestu, który relacjonował protest w mediach społecznościowych.
Stoki pozostaną zamknięte do 11 lutego, ale to nie oznacza, że są puste. - Górskie miejscowości przeżywają weekendowe oblężenie. Ludzie korzystają z zimy i zjeżdżają po stokach na sankach czy "jabłuszkach", a niektóre wyciągi obsługują ruch turystyczny. Coraz popularniejsze stają się też wyprawy skitourowe, a to doprowadza do absurdalnych sytuacji. W Polsce można obecnie wjechać i zjechać koleją linową obsługującą ruch turystyczny, można jeździć na stoku na sankach, na "jabłuszku", można na niego wyjść i z niego z jechać na nartach skitourowych, ale nie można wyjechać wyciągiem ze sprzętem narciarskim, wziąć nart, kijków, desek snowboardowych i uprawiać sportu. No chyba, że w galerii handlowej.
Pod koniec stycznia minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował na konferencji prasowej o przedłużeniu dotychczasowych obostrzeń i o nowych zasadach bezpieczeństwa. Infrastruktura sportowa pozostała wówczas zamrożona, ale od 1 lutego, mimo zakazu, otworzyła się część branży fitness oraz siłowni.