Ratajski dzielnie walczył, ale historyczny występ w MŚ zakończył na ćwierćfinale

Krzysztof Ratajski nie sprawił sobie urodzinowego prezentu i przegrał po zaciętym pojedynku w ćwierćfinale mistrzostwa świata w darcie ze Stephenem Buntingiem 3:5 w setach. Dla Polaka jest to i tak największy sukces w karierze.

Polski zawodnik znakomicie rozpoczął pojedynek z Anglikiem. W pierwszym legu przełamał rywala, ale później brak koncentracji i pomyłki Ratajskiego błyskawicznie wykorzystał Bunting, który wygrał pewnie pierwszego seta. 

Zobacz wideo Jeden dotyk piłki Zielińskiego zmienił wszystko. "Idealnie" [ELEVEN SPORTS]

Bunting rozprawił się z Ratajskim w ćwierćfinale MŚ w darcie. Polak dzielnie walczył, ale nie dał rady

W drugim było jeszcze gorzej. Anglik prezentował się coraz lepiej. Już na początku przełamał Polaka, a potem kontrolował go i wyszedł na prowadzenie w setach 2:0.

W kolejnym secie Ratajski dał nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone. Szybko przełamał Buntinga. Później Ratajski przy swoim podaniu popełnił kosztowny błąd, co Anglik bezlitośnie wykorzystał, doprowadzając do remisu 1:1 w legach. W kolejnym Ratajski był coraz bardziej spięty, popełniając proste błędy. Anglik wygrał trzeciego lega. W czwartym Polak zdołał doprowadzić do remisu, ale w ostatnim Anglik pewnie wygrał i objął prowadzenie w meczu 3:0.

Czwarty set miał niezwykle dramatyczny przebieg. Rozpoczął się znakomicie dla Ratajskiego, który najpierw wygrał swoje podanie, a potem przełamał rywala i objął prowadzenie w legach 2:0. W następnym miał szansę, aby wygrać swoje podanie, ale kolejne nietrafione lotki sprawiły, że Bunting doprowadził do wyrównania. Ostatni leg był prawdziwym roller-coasterem. Obaj zawodnicy popełniali proste błędy. Ostatecznie Ratajski wygrał pierwszego seta i zmniejszył prowadzenie Anglika do staniu 1:3.

Piąty set doskonale zaczął się dla Ratajskiego. Najpierw przełamał rywala, potem po horrorze i błędach z obu stron uśmiechnęło się w końcu szczęście do Polaka, który wygrał kolejnego lega. Później Bunting wziął się za odrabianie strat i szybko doprowadził do stanu 2:2. W ostatnim legu piątej partii stalowe nerwy były przy stronie Anglika, który pokazał klasę i powiększył przewagę w setach (4:1).

Szósta partia była niezwykle wyrównana. Na wygrana Polaka w pierwszym legu szybko odpowiedział Bunting. Później sprawy w swoje ręce wziął Ratajski, który wygrał dwa kolejne legi i zmniejszył prowadzenie Anglika do stanu 2:4.

Siódmy set fenomenalnie rozpoczął Bunting, szybko kończąc lega. Potem Polak wytrzymał próbę nerwów i doprowadził do remisu. Potem Polak popisał się kapitalnym rzutem w sam środek tarczy, który dał mu aż 124 punkty i prowadzenie w legach 2:1. W kolejnym zawodnik ze Skarżyska-Kamiennej pokazał klasę i zmniejszył stratę do rywala do zaledwie jednego seta (3:4). Przerwa przed ósmym setem wybiła z rytmu Ratajskiego. Polak przegrał trzy legi z rzędu i niestety musiał uznać wyższość Anglika w ostatnim secie.

Polakowi nie można było odmówić woli walki, ale odczuwał większą presję niż Anglik, który okazał się lepszy i ostatecznie wygrał cały mecz 5:3 w setach, osiągając największy sukces w karierze. W półfinale rywalem Buntinga będzie zwycięzca starcia pomiędzy Gerwynem Pricem (Walia) a Darylem Gurney'em (Irlandia Północna). Polak mimo porażki w ćwierćfinale wyjeżdża z Londynu bogatszy o 50 tys. funtów

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.