Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Siłacz podjął się zadania 2 maja w swoim rodzinnym kraju, a wszystko transmitowane było przez stację ESPN i serwisy internetowe. Bjornsson dźwignął aż 501 kilogramów, stając się pierwszym człowiekiem, który przekroczył granicę 500 kg. Wcześniejszy rekord należał do Eddiego Halla i wynosił właśnie równe 500 kg. Brytyjczyk dokonał tego pod koniec zeszłego roku.
- Co za niezwykły dzień, jeden z tych, które zapamiętam na całe życie. Brak mi słów - napisał Bjornsson na Facebooku. - Odkąd postawiłem to sobie za cel, dążyłem do osiągnięcia go, jak pies, który upatrzył sobie kość - opisywał, dziękując rodzinie, sponsorom, a nawet swoim krytykom. Islandczyk już raz bił rekord świata w martwym ciągu - w 2018 roku podczas Arnold Schwarzenegger Strongman Classic. Później pokonywali go jednak Amerykanin łotewskiego podchodzenia, Martins Licis oraz wspomniany Hall.
- Wiele osób nie wierzyło, że uda mi się to osiągnąć, bo poprzedni rekordzista prawie umarł podczas swojej próby. Jestem przekonany, że tamtego dnia mógłbym dźwignąć 10, a nawet 20 kilogramów więcej. Wierzę, że już niedługo się to stanie - powiedział Bjornsson, cytowany przez portal Dailystar.co.uk.
Islandczyk nie tylko celuje w kolejny rekord w martwym ciągu, ale prowadzi też treningi bokserskie. Bjornsson przygotowuje się do walki z poprzednim rekordzistą świata, Hallem, do której ma dojść w Las Vegas we wrześniu 2021 roku. Pojedynek ten reklamowany jest jako "najcięższy" w historii boksu.
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .