Spiranac czuje się wykorzystana. "Byłam zdesperowana. Chciałam, by faceci mnie lubili"

- Mężczyźni wykorzystywali mnie dla lekcji golfa i sprzętu golfowego. Tak było przez cały czas, ponieważ byłam zdesperowana i chciałam, żeby faceci mnie lubili - powiedziała Page Spiranac, cytowana przez "The Sun".

- Mężczyźni wykorzystywali mnie dla lekcji golfa i sprzętu golfowego. Tak było przez cały czas, odkąd byłam zdesperowana i chciałam, żeby faceci mnie lubili - przyznała Paige Spiranac w podcaście Playing-A’Round.

Zobacz wideo Arka: Chcemy dokończyć sezon. W zamian oczekujemy nowych zasad

Paige Spiranac: Randka zamieniła się w godzinną lekcję nauki

- Była sytuacja, kiedy facet powiedział: "Chodźmy na randkę golfową. Zabiorę cię gdzieś, gdzie będziemy mogli po prostu pouderzać piłkami". Powiedziałam więc: "Tak, to brzmi niesamowicie". Ale nie było niesamowite. Randka zamieniła się w godzinną lekcję nauki dla faceta, który chciał się stać lepszym golfistą - przyznała 27-latka.

Spiranac, która obecnie jest już zaręczona, opowiedziała też o innym przypadku wykorzystania jej umiejętności gry w golfa. - Był taki facet, który chciał lekcji gry w golfa, pisał do mnie non stop, był uroczy i zalotny. Randki z nim nie były jednak randkami, a ciągłą nauką. Spotykałam się z nim i dawałam mu lekcję. A on przez pół roku nie powiedział mi, że ma dziewczynę! Sześć miesięcy. I nic się nie stało poza lekcjami. Mówił mi, że nie chce się z niczym spieszyć - przyznała Spiranac.

- Takie sytuacje zdarzały się ciągle, a ja nie wyciągałam wniosków. Faceci uważali, że jestem fajna, bo gram w golfa. Później zrozumiałam, że chodziło tylko o darmowe lekcje i sprzęt, który zabierałam dla nich z pola golfowego. A wszyscy byli w innych związkach! - dodała.

Spiranac zawodową golfistką została w 2015 roku, ale już rok później zrezygnowała z gry na profesjonalnym poziomie. Na Instagramie ma ponad dwa miliony obserwujących.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.