W 7. frejmie spotkania 1. rundy snookerowego turnieju Masters, Stephen Maguire próbował wbić czerwoną bilę. Pechowo dla niego, bila odbiła się od kieszeni i wróciła na stół. Rotacja jednak była na tyle silna, że ponownie powędrowała do kieszeni. Szkot mógłby się cieszyć z udanego zagrania, gdyby biała bila nie powędrowała na drugi koniec stołu i także nie wpadła do kieszeni. W to zagranie nie mógł uwierzyć Neil Robertson, mistrz świata z 2010 roku. Pomimo błędu, Maguire zdołał ostatecznie wygrać frejma.
Masters to najbardziej prestiżowy turniej nierankingowy. Jest ceniony przez snookerzystów z dwóch powodów: występuje w nim tylko czołowa "16" światowego rankingu, a wyższa pola nagród występuje tylko podczas mistrzostw świata. Zwycięzca otrzymuje aż 250 tysięcy funtów, czyli ok. 290 tysięcy euro. W tegorocznej edycji tytułu broni Judd Trump.