Gdy w sobotę Bartłomiej Och i Damian Janas poszli łowić ryby w Wiśle, nie spodziewali się, że złowią aż tak wielką sztukę. Udało im się złapać suma, który miał aż 246 cm długości. To rekord długości suma złowionego w Wiśle. - Nie była to pierwsza tak okazała sztuka z tego gatunku, ale jak dotychczas największa - przyznał Och w rozmowie z portalem wloclawek.naszemiasto.pl, który razem z Janasem należą do Koła Wędkarskiego 122 Anwil SA.
Jak wyjaśnił, od początku podejrzewał, że tym razem udało im się złowić rybę naprawdę sporych rozmiarów. - Od raz zdawałem sobie sprawę, że mam do czynienia z dużą rybą, ponieważ nie okazywała nerwowych oznak walki charakterystycznych dla mniejszych sztuk. Sum przywierał do dna i próbował schronić się w zatopionych drzewach bez wyraźnych szarpnięć i zrywów. Dopiero po kilku minutach dał się zmusić do pływania i zaczęła się szaleńcza walka - opowiadał.
Rozmówca przyznał, że nie łatwo było wyciągnąć rybę z wody. - Po raz pierwszy ryba pokazała się na powierzchni już po około 15 minutach walki. To moment kulminacyjny i wtedy popełnia się najwięcej błędów próbując zatrzymać rybę na siłę. Przy trzecim podejściu udało się nam własnoręcznie wciągnąć rybę na pokład łodzi - dodał.
Ryba po mierzeniu i sesji zdjęciowej została wypuszczona do wody.