Ruszył play off w NHL - kto wygra?

W najlepszej lidze hokejowej świata NHL rozpoczęła się decydująca faza rozgrywek. Za faworytów do zdobycia Pucharu Stanleya uchodzą: Colorado Avalanche, Detroit Red Wings i New Jersey Devils

Ruszył play off w NHL - kto wygra?

W najlepszej lidze hokejowej świata NHL rozpoczęła się decydująca faza rozgrywek. Za faworytów do zdobycia Pucharu Stanleya uchodzą: Colorado Avalanche, Detroit Red Wings i New Jersey Devils

Wczoraj czasu polskiego ruszył w NHL play off. Nie zobaczymy w nim jednak najlepszego polskiego hokeisty Mariusza Czerkawskiego. Jego zespół New York Islanders od lat należy do najsłabszych w lidze, w tym roku też nie udało mu się zakwalifikować do decydujących o zdobyciu Pucharu Stanleya rozgrywek. Szansę na jego ponowne uniesienie w górę ma za to Krzysztof Oliwa z Pittsburgh Penguins.

Colorado: kolano Roya

Zespół z Colorado wygrał rundę zasadniczą, zdobywając 118 pkt. w 82 meczach - o siedem punktów więcej niż Detroit i New Jersey. Milionerzy z Colorado (na same pensje klub wydał 150 mln dol., a np. Islanders - 30 mln) nie strzelają tyle goli co Devils i Ottawa Senators, ale mają znakomitych liderów: Joego Sakica (wybranego ostatnio graczem tygodnia w NHL) i Szweda Petera Forsberga. Coraz więcej do powiedzenia na taflach najlepszej ligi hokejowej świata ma też młody Czech Milan Hejduk.

Nie byłoby sukcesów Avalanche, gdyby nie Patric Roy, uważany za najlepszego bramkarza ligi obok Dominika Haszka. Amerykanin przepuszcza tylko 2,21 goli na mecz (skuteczność 91,3 proc.). Ale na dwa tygodnie przed końcem sezonu regularnego Roy doznał kontuzji kolana i jego aktualna forma będzie wielką niewiadomą.

Przeciwnicy Avalanche - Vancouver Canuks - po raz ostatni dobry start w play off mieli w 1994 r., gdy dopiero w finale ulegli New York Rangers. Kanadyjczycy mają jednego z najskuteczniejszych obrońców ligi - Eda Jovanowskiego (12 goli i 35 asyst) - i spore kłopoty w ataku, bo najlepszy strzelec zespołu Markus Naeslund nie wystąpi w play off z powodu kontuzji.

Typ "Gazety": awans Colorado.

Detroit: ostatni dzwonek Red Wings?

Wielu krytyków twierdzi, że nadchodzi pora na Detroit Red Wings, które od dawna miało świetny atak, a teraz uczyniło spore postępy w defensywie. Poza tym dla najstarszej drużyny wśród rywalizujących w play off (średnia wieku: 30 lat i 3 miesiące) tegoroczny play off jest ostatnim dzwonkiem do powtórzenia sukcesów z 1997 i 1998 r., gdy "Czerwone Skrzydła" zdobywały Puchar.

Prawdziwą bolączką drużyny jest brak lidera drużyny - aż pięciu zawodników zdobyło dotychczas ponad 50 pkt. w punktacji kanadyjskiej. Ciągle budzi podziw fenomenalna postawa 40-letniego rozgrywającego Detroit Igora Łarionowa, który jest najlepszym rozgrywającym napastnikiem w drużynie.

Źle ci idzie w NHL, to przenieś się do Kings - do takiego wniosku można dojść, obserwując losy drużyny z Los Angeles. Rywale Detroit sporo zyskali na wymianie, do jakiej doszło w trakcie sezonu. Swojego najsławniejszego hokeistę, kapitana Roba Blake'a oddali do Colorado w zamian za prawoskrzydłowego Adama Deadmarsha i obrońcę Aarona Millera. Okazało się, że zmiana klimatu wpłynęła korzystnie na tych graczy. Podobnie było z bramkarzem Feliksem Potvinem. W Vancouver narzekali na niego, myślał nawet o zakończeniu kariery. Po przejściu do Miasta Aniołów w 23 meczach osiągnął najlepszą średnią przepuszczonych goli w jednym spotkaniu w trzynastoletniej karierze w NHL - zaledwie 1,96.

Typ "Gazety": awans Detroit.

Washington czy Pittsburgh?

Drużyna Krzysztofa Oliwy (jedna bramka plus cztery asysty w sezonie regularnym) Pittsburgh Penguins ma najlepszych napastników w lidze, ale niepewną obronę i bramkarzy - Gartha Snowa i Jeana-Sebastiana Aubina. Ale Jaromir Jagr, Alieksiej Kowaliow, Martin Straka i przede wszystkim grający właściciel klubu Mario Lemieux to zawodnicy, o których marzy każdy trener.

Washington Capitals mają za to duet Adam Oates - Peter Bondra i wyrównany skład, a to w hokeju jest bardzo ważne. Nie mniej jak dobry bramkarz, a ekipa ze stolicy USA ma rewelacyjnego Niemca - Olafa Koelziga.

Typ "Gazety": awans Pittsburgha.

Szatańskie Szable

W pozostałych parach New Jersey Devils są zdecydowanym faworytem w rywalizacji z Caroliną Hurricanes. Niespodzianką byłoby, gdyby czeski duet Patrik Elias - Petr Sykora, Rosjanin Aleksander Mogilny i bramkarz Martin Brodeur nie grali w finale przynajmniej konferencji. Carolina w ostatniej chwili awansowała do play off, a jej jedyną mocna stroną jest łotewski bramkarz Arturs Irbe.

Najmocniejszy kanadyjski zespół w NHL - Ottawa Senators - powinien łatwo uporać się z Toronto Maple Leafs, któremu brakuje dobrych obrońców. Lider "Senatorów" Alieksiej Jaszyn otrzymuje coraz mocniejsze wsparcie ze strony młodego Słowaka Mariana Hossy, a w bramce pewnie radzi sobie odkrycie tego sezonu Patrick Lalime.

St. Louis Blues z dobrymi napastnikami (Pierre Turgeon, Keith Tkachuk), świetnymi obrońcami (Al MacInnis i Chris Pronger) i czeskim bramkarzem Romanem Turkiem będą mieli ciężką przeprawę z San Jose Sharks, które pozyskało niedawno skutecznego Fina Teemu Selanne.

Ciągle mocne Dallas Stars (zdobywca Pucharu Stanleya w 1999 r.) zamierza rozprawić się z niżej notowanym Edmonton Oilers. W ostatniej parze Philadelphia Flyers zagra z Buffalo Sabres. To będzie pojedynek dwóch wielkich czeskich bramkarzy - Romana Czehmanka i Dominika Haszka. Najskuteczniejszym "Lotnikiem" jest Kanadyjczyk Mark Recchi, ale drugi pod względem asyst i goli Keith Primeau nie zagra z powodu kontuzji. "Szable" w marcu sprowadziły z Atlanty Donalda Audetta, mają też skutecznego Słowaka Miroslawa Szatana.

Typy "Gazety":

awans Devils, Blues, Senators, Stars i Sabres.

Copyright © Agora SA