Alicja Tchórz ze srebrem i rekordem Polski na 100 m stylem grzbietowym

Alicja Tchórz zdobyła srebrny medal w wyścigu na 100 m stylem grzbietowym pływackich mistrzostw Europy na krótkim basenie w Netanji. Wynikiem 57,17 ustanowiła rekord Polski. Najlepsza była słynna Węgierka Katinka Hosszu - 55,42.

To największy sukces w karierze 23-letniej zawodniczki Juvenii Wrocław. W Izraelu Tchórz od początku prezentowała wysoką formę. Rekord Polski ustanawiała kolejno w eliminacjach, półfinale i decydującym wyścigu. W czwartek poprawiła go aż o 0,42 s.

Hosszu natomiast znów powiększyła swoją imponującą kolekcję medali. W Netanji triumfowała w środę na 400 m stylem zmiennym, w eliminacjach ustanawiając rekord świata. Łącznie w imprezie tej rangi na najwyższym stopniu podium stała sześciokrotnie.

To drugi medal biało-czerwonych w tej imprezie. W środę na 200 m stylem grzbietowym triumfował Radosław Kawęcki.

Sprawa Alicji Tchórz i 200 zł

O Tchórz zrobiło się głośno w październiku, kiedy poskarżyła się, że jej nagroda w ogólnopolskich zawodach wynosiła 200 złotych i że "następnym razem będzie roznosić ulotki" . "Przelała się we mnie czara goryczy" - komentowała potem w rozmowie z Wrocław.Sport.pl .

Sprawa poruszyła środowisko sportowe, kibiców i internautów. "W skardze Alicji Tchórz na żenującą nagrodę za zwycięstwo w lidze pływackiej sedno nie jest w pływaniu, ale w sporcie amatorskim i podejściu do niego wielu młodych ludzi" - komentował Radosław Leniarski ze Sport.pl .

- Pływacy i lekkoatleci to nie są zawodowi sportowcy - przekonywał Paweł Słomiński , były trener pływackiej reprezentacji Polski, który w Ministerstwie Sportu zajmował się sportem wyczynowym. - Takim sportowcem jest Agnieszka Radwańska, która od małego ponosiła koszty swojego szkolenia - dodawał.

Do sprawy odniosła się też Justyna Kowalczyk. "Mnie w tej sprawie najbardziej zdziwiło to, jak mało Polacy wiedzą, na czym polega codzienność wyczynowego sportowca. (...) Szlag mnie trafia, gdy czytam, że sportowcy wyczynowi bawią się za pieniądze podatników. Po pierwsze, wielu z nas (w tym ja) podatkami od nagród i umów sponsorskich już dawno z nawiązką oddało państwu zainwestowane środki. A po drugie, taka jest struktura wyczynowego sportu w Polsce i nie ma co winić za to młodego sportowca, bo to po prostu populistyczne draństwo" - napisała mistrzyni olimpijska w biegach narciarskiej w swoim felietonie w Sport.pl Ekstra.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.