Po ostatnich zawodach Pucharu Świata w niemieckim Klingenthal reprezentacja norweskich skoczków postanowiła skorzystać z przerwy i wrócić do Norwegii. Z tej opcji zrezygnował jednak lider zespołu Halvor Egner Granerud. Najlepszy skoczek tego sezonu bardzo boi się zarażenia koronawirusem na lotnisku. Dlatego postanowił prosto z Niemiec przedostać się do Polski na zawody w Zakopanem swoim własnym samochodem.
Granerud podkreśla, że ma konkretny cel na ten sezon i nie chciałby, żeby zarażenie przeszkodziło mu w jego realizacji. Za jedne z najłatwiejszych miejsc na złapania wirusa uważa lotnisko, gdzie ma się dużo kontaktu z ludźmi. - Moim celem są mistrzostwa świata w Oberstdorfie i jedyne co może mi uniemożliwić tam start, to nieoczekiwany pozytywny test na koronawirusa. Dlatego wybrałem samochód. Wole podróżować z osobami, co do których mam całkowitą pewność, że są zdrowe, niż ryzykować samolot - podkreślił.
Norweski rząd 29 stycznia wprowadził bardzo surowe przepisy dotyczące wjazdu do kraju i łączącej się z tym kwarantanny. Alexander Stoeckl i jego ekipa pogodzili się już z tym, że czeka ich kilka tygodni bez możliwości powrotu do ojczyzny. Ostatecznie znalazła się jednak luka w prawie, która umożliwiła kadrze wykorzystać przerwę między zawodami i wrócić się w Norwegii.
Luka ta dotyczy osób ze stałym adresem w Norwegii i podróżujących do pracy, a takimi są skoczkowie. Z racji ciągłych startów w zawodach zawodnicy mają też testy nie starsze niż 48-72 godzin, ale pomimo tego od razu po przyjeździe muszą udać się prosto na kwarantannę. Obowiązuje zasada poruszania się na trasie lotnisko-dom. Opuścić miejsce pobytu mogą tylko w celu kolejnej podróży służbowej.
Alexander Stoeckl postanowił skomentować decyzję Graneruda. - Wszyscy lecimy do Norwegii, a stamtąd za kilka dni do Krakowa. Taka podróż jest łatwa i niestresująca, ponieważ sprzęt już będzie na miejscu. Halvor jako jedyny z nas wybrał inną drogę, lecz w pełni go rozumiem i popieram. On jest bardzo ostrożny, zdyscyplinowany i wyjątkowo skoncentrowany na swoim celu, czyli mistrzostwach świata - powiedział trener norweskiej kadry.
Halvor Egner Granerud zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z 1406 punktami, drugi jest Niemiec Markus Eisenbichler, który traci do Norwega aż 429 punktów, a na trzecim stopniu podium znajduje się Kamil Stoch z 561 punktami straty do lidera. Kolejne zawody Pucharu Świata w Zakopanem odbędą się w dniach 12-14 lutego.