Bandyta na koniu ukarany. Skandaliczne zachowanie w czasie wyścigu [WIDEO]

Christophe Soumillon, francuski dżokej, został zawieszony na 60 dni. Jest to efekt brutalnego potraktowania jednego ze swoich rywali podczas wyścigu w Paryżu. 41-latek zepchnął Rossę Ryana z konia w połowie wyścigu. Upadek wyglądał naprawdę groźnie.

W piątek w Saint-Cloud w Paryżu odbyły się zawody wyścigów konnych, podczas których doszło do niecodziennego, ale też kontrowersyjnego incydentu z udziałem dwójki dżokejów - Rossy Ryana oraz Christophe Soumillona. Ten drugi został już ukarany za swoje niesportowe zachowanie.

Zobacz wideo Kulisy pracy ring girls KSW. "Hejtu jest już dużo mniej"

Soumillon brutalnie potraktował przeciwnika. Skrucha nie pomogła

Christophe Soumillon podczas rywalizacji dopuścił się paskudnego zachowania. W pewnym momencie biegnąc obok Ryana Rossa...zepchnął go z pędzącego konia. Ross upadł na ziemię, koń biegł dalej, a Soumillon kontynuował wyścig i ukończył go na drugim miejscu. Chwilę później ogłoszono jednak jego dyskwalifikację. Ross pomimo dużej prędkości podczas upadku, nie doznał żadnych obrażeń.

"Bardzo paskudne. Rossa Ryan miał okropny upadek w połowie wyścigu po kontakcie z Christophem Soumillonem..." - czytamy na profilu At the Races na Twitterze, który zamieścił również nagranie z incydentu.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Po zakończonym wyścigu Soumillon tłumaczył się przed kamerami Sky Sports Racing. - Czułem presję ze strony Rossa, który biegł po mojej zewnętrznej w czasie, gdy walczyłem o lepszą pozycję biegnąc za Ryanem Moorem. Byłem tuż za Rossą i gdy się z nim zrównałem, szturchnąłem go łokciem, by zrozumiał, że nie zbiegam do wewnętrznej. Niestety, gdy chciałem, by mój koń utrzymał pozycję i zwrócił się nieco w prawo, popchnąłem go na krok lub dwa i wtedy spadł - powiedział i dodał: Od razu wiedziałem, że popełniłem błąd i jest mi bardzo przykro z powodu tego, co się stało, ponieważ nienawidzę oglądać takich rzeczy. Kiedy to robisz, jest to jeszcze straszniejsze, więc naprawdę chcę przeprosić wszystkich.

Pomimo skruchy, 41-letniego dżokeja czeka surowa kara. Nałożono na niego 60-dniową dyskwalifikację, która będzie obowiązywała od 14 października do 12 grudnia. Oznacza to, że Soumillon będzie mógł wystąpić w niedzielnym Prix de l'Arc de Triomphe w Longchamp.

"Po incydencie (upadek Rossy Ryana) w pierwszym wydarzeniu programu w Saint-Cloud, Christophe Soumillon otrzymał 60-dniowe zawieszenie" - poinformowali organizatorzy piątkowej rywalizacji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.