Podczas wyścigu Rock The Fox w ubiegły weekend o zwycięstwo rywalizowali Calvin Habib oraz Jason Gates. Pierwszy z nich został brutalnie pozbawiony zwycięstwa chwilę po wjeździe na metę.
W trakcie sobotniego wyścigu konnego w RPA doszło do niecodziennej sytuacji. Pochodzący z Afryki Południowej Calvin Habib po wjeździe na metę wzniósł ręce w geście triumfu, po tym jak na jego konia nałożona została szarfa zwycięzcy. Kamery uchwyciły ten moment. Dżokej wyglądał na dumnego. Niestety radość nie trwała zbyt długo.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Chwilę później okazało się, że jako pierwszy linię mety przekroczył jednak Jason Gates. Nowy zwycięzca z nieśmiałością przyjął szarfę za wygraną i skrycie celebrował swój sukces. Trzeba przyznać, że sytuacja była dość kuriozalna.
"Niewłaściwy dżokej świętuje! Koszmar w Greyville, gdy Calvin Habib myśli, że wygrał, a nawet otrzymał szarfę… ale zwycięzca jest potwierdzony jako Jason Gates w Canadian Summer!" - czytamy w opisie do filmu na profilu At The Races.
Wszyscy na torze byli zdezorientowani zaistniałą sytuacją. - Calvin świętował na Rock The Fox, jakby został ogłoszony zwycięzcą. Położyli na nim nawet szarfę zwycięzcy - mówił w trakcie transmisji gospodarz wyścigu. - Wokół toru Greyville panuje zamieszanie, ale potwierdzono, że Gates i jego koń jest zwycięzcą - dodał. Zdezorientowani sytuacją byli też obserwatorzy zmagań i internauci. "Oglądałem to na żywo! Nie mogłem w to uwierzyć", "O nie!" - tak komentowali zaistniałą sytuację i widok smutnego Habiba, który ostatecznie nie okazał się zwycięzcą wyścigu.