Derby Kłusaków i Patryk Vega na wrocławskich Partynicach

W ostatnim dniu wyścigowym przed dłuższą przerwą, 24 czerwca na Wrocławskim Torze Wyścigów Konnych - Partynice rywalizowały araby, kłusaki francuskie i folbluty. W najważniejszej gonitwie dnia zaprzęgów kłusaczych - Derby - triumfował Elak Vasterbo z Czech. Uwagę publiczności poza końmi przykuwali również filmowcy z ekipy Patryka Vegi, którzy podczas zawodów kręcili sceny do najnowszego filmu reżysera pt. "Plagi Breslau". W lipcu wyścigi przenoszą się do Sopotu, na kolejny dzień wyścigowy we Wrocławiu przyjdzie nam czekać do 29 lipca.

Elak Vasterbo z Czech powożony przez swojego trenera i właściciela Jindricha Klaubenschalka wygrał Derby i został najlepszym czterolatkiem wśród kłusaków francuskich. Drugie miejsce zajął reprezentant polskich stajni Exocet de Tortuga z Magdaleną Kieniksman w sulce. Elak Vasterbo od początku wyścigu biegł w czołówce i po zagalopowaniu w ostatnim zakręcie przez prowadzącą Elkę Ludoetkę (Monika Melinger) wyprowadził stawkę na finiszową prostą. Tutaj próbował dotrzymać mu kroku Exocet de Tortuga i między tymi dwoma końmi rozstrzygnęła się walka o prymat,  w której tylko nieznacznie lepszy okazał się gość z Czech. Trzecia finiszowała niespodziewanie Eternity de Ginai (Veronika Porsova), czwarty przybiegł jeden z faworytów Engelino (Hubert Bagiński), który miał problemy z zagalopowaniem na początku wyścigu i na końcowej prostej. Piąta była Entertainment (Bedrich Novak), szósty kończył bieg Ebreichsdorf (Ondrej Kozel), stawkę zamknął Everest Cheneviere (Paweł Ostrycharz).

Otwierającą mityng gonitwę kłusaków o Puchar WTWK Partynice pewnie wygrał ubiegłoroczny derbista Diable Maya powożony przez swojego trenera Bartłomieja Żakowskiego. Na drugie miejsce finiszował Daddy Cool Blue (Taras Salivonchyk), trzeci przybiegł Bogdan (Henadz Miksha).

Pierwszą z czterech gonitw dla trzyletnich koni czystej krwi arabskiej łatwo rozstrzygnęła na swoją korzyść debiutantka Namibia trenowana przez Michała Romanowskiego i dosiadana przez Cornelię Fraisl. Na drugim miejscu uplasowała się inna debiutantka Awasef Al Khalediah (Natalia Hendzel), trzecie wywalczyła Doris Race (Kamila Maryniak).

Zwycięstwem trenera Michała Romanowskiego i amazonki Cornelii Fraisl zakończył się tradycyjny Memoriał Kasi Litwiniuk, w którym jako pierwszy celownik minął Kariym. Sześć długości za zwycięzcą niemal równocześnie linię mety minęły dwa konie: Ordonka (Roksana Kułaga) tylko o nos wyprzedziła Indiankę (Anna Gil).

Gonitwę I grupy pewnie wygrał New Game pod Kamilą Maryniak, wyprzedzając debiutującego Sahma Al Khalediah (Natalia Hendzel) i Freda (Dmitry Petryakov). Trenerem zwycięzcy jest Robert Świątek.

W gonitwie dla trzyletnich koni pełnej krwi angielskiej po zwycięstwo sięgnęła Saldana dosiadana przez Konrada Mazura, za którą blisko siebie finiszowały Nebo (Kamila Maryniak) i Jelly (Petro Nakoniechnyi). Zwycięską klacz trenuje Rumen Ganczew-Panczew.

Ostatnią z gonitw arabskich i ostatnią gonitwę dnia wygrał Kuwaiy dosiadany przez Cornelię Fraisl i trenowany przez Michała Romanowskiego. Drugie miejsce zajął prowadzący w dystansie A’aren Al Khalediah (Małgorzata Kryszyłowicz), trzeci finiszował Pagani (Karolina Kamińska).

Copyright © Agora SA