Konie. Najważniejsza gonitwa sezonu

W niedzielę na Partynicach odbędzie się największa gonitwa przeszkodowa w Polsce - Wielka Wrocławska Nagroda Portu Lotniczego Wrocław.

Wrocławski hipodrom jest jednym z trzech torów wyścigowych w Polsce będąc jednocześnie największym, przeszkodowym w kraju. Nic, więc dziwnego, iż najważniejsza gonitwa przeszkodowa odbywa się w stolicy Dolnego Śląska. W niedzielę, na Partynicach międzynarodowa stawka najlepszych koni oraz jeźdźców powalczy o Wielką Wrocławską Nagrodę Portu Lotniczego Wrocław.

Faworyt Wielkiej Wrocławskiej Nagrody Portu Lotniczego Wrocław jest jeden - Delight My Fire. Klacz czeskiego trenera Radima Bodlaka wygrała Wielką rok temu i także w tym sezonie jest w wybornej formie. Wprawdzie czerwcowy Crystal Cup minimalnie przegrała, ale po wyraźnym błędzie jeźdźca. Przegalopowała kilkadziesiąt metrów więcej niż rywale, mimo to szybko ich dogoniła, a na celowniku do zwycięzcy straciła zaledwie długość szyi. W nagrodzie Wrocławska Trial była już nie do pobicia.

Faworytka jest jedna, ale konkurentów wielu. I to równie znakomitych. Inny z czeskich reprezentantów Sergeant Thunder trenera Frantiska Holcaka dwa razy pokonał Delight My Fire, chociaż w Crystal Cup tylko o szyję. Zgłoszony w dodatkowym terminie Jam Taki ze stajni Pavla Polesa to zwycięzca Wielkiej Wrocławskiej z 2014 r. Larizano trenera Stanislava Popelki w zeszłym roku sensacyjnie finiszował w Wielkiej drugi o pół długości za wspomnianą Delight My Fire. Najlepszą rekomendacją Pareto trenera Cestmira Olehli jest ukończenie Wielkiej Pardubickiej, najtrudniejszej gonitwy z przeszkodami na świecie.

O najbardziej prestiżowe zwycięstwo w sezonie powalczy kilka koni reprezentujących polskie stajnie. Negro Czacza partynickiego trenera Michała Borkowskiego najlepiej pobiegła w Crystal Cup, zajmując trzecie miejsce za Sergeantem Thunderem i Delight My Fire. Robert Świątek siodła Netto, który doszedł do formy w swoim ostatnim starcie, finiszując w gonitwie Wrocławska Trial za zwycięską Delight My Fire. Trenowany przez Iwonę Wróblewską Salam wygrał w tym sezonie we Wrocławiu dwie gonitwy z przeszkodami.

Świetną obsadę ma druga ze sztandarowych gonitw na wrocławskim torze - Wielka Partynicka. W międzynarodowej stawce znalazł się po raz pierwszy koń ze Szwecji. Trenowany przez Dennisa Perssona Calvados to wybitny specjalista od płotów. Tylko w zeszłym roku wygrał pięć takich wyścigów. W tym sezonie odniósł dotychczas jedno zwycięstwo, a w Bad Harzburgu, gdzie był drugi, pokonał partynicką Infernę ze stajni Roberta Świątka, która będzie mieć tutaj okazję do rewanżu. Klacz odniosła w tym roku trzy zwycięstwa w trzech różnych krajach - w Niemczech, w Polsce i w Czechach, ścigała się też w gonitwie najwyższej kategorii G1 na słynnym torze we włoskim Merano.

Serdecznie zapraszamy na najważniejszy dzień wyścigowy sezonu. W najbliższą niedzielę, pierwsze konie w padoku wrocławskiego toru zaprezentują się już o godzinie 13:45. Wstęp na wyścigi jest bezpłatny.

Copyright © Agora SA