Wyścigi konne. Tony McCoy w szpitalu po groźnym upadku

Dżokej Tony McCoy został zabrany do szpitala po groźnym upadku na torze w Cheltenham. Przejdzie tam badania klatki piersiowej.

36-letni McCoy spadł z konia, próbując pokonać 3-metrową przeszkodę. Jego koń podparł się podczas lądowania i wyrzucił dżokeja z siodła. Kontuzjowanym zawodnikiem natychmiast zajęły się służby medyczne. Ambulans zawiózł go do szpitala w Gloucestershire. - Tony może się ruszać, jest przytomny i samodzielnie oddycha, ale czuje potworny ból - zakomunikował obecny na torze lekarz. - Został zabrany do szpitala, gdzie kontuzja zostanie dokładnie zdiagnozowana.

Na szczęście okazało się, że dżokej nie doznał poważniejszych urazów, pozostał w szpitalu na obserwacji i dodatkowych badaniach. Jeśli nie będzie przeciwwskazań McCoy wróci na tor 26 kwietnia w Punchestown, gdzie w czasie dwóch dni wyścigowych rozegrane zostaną m.in. dwie gonitwy najwyższej klasy G1.

Tony McCoy - w Wielkiej Brytanii gwiazda

McCoy to najbardziej znany dżokej przeszkodowy świata i jeden z najbardziej popularnych sportowców w Wielkiej Brytanii. Wygrał ponad 3 tys. gonitw. Od 15 lat co rok wygrywa nagrodę Champion Jockey dla jeźdźca, który zanotował na swoim koncie najwięcej zwycięstw w sezonie. W 2011 roku zwyciężył w prestiżowym plebiscycie BBC na sportowca roku. Pokonał m.in. Davida Haye'a (ówczesnego mistrza świata wagi ciężkiej) czy Marka Cavendisha (zwycięzcę wielu etapów w tegorocznych Tour de France i Vuelta a Espana).

Długą i udaną karierę okupił wieloma wyrzeczeniami. Jego dieta przypomina tę, którą muszą utrzymywać skoczkowie narciarscy. Przy 1,78 cm wzrostu McCoy ma zaledwie 63 kg. Cały sezon musi utrzymywać wysoką sprawność fizyczną. W czasie dnia wyścigowego traci tyle na wadzie, ile piłkarze podczas meczu w tropikach (ponad 4 kg). W dodatku narażony jest na wielkie niebezpieczeństwo. W karierze miał ponad 700 upadków i wiele poważnych kontuzji. - Kilka lat temu w Irlandii złamałem nadgarstek w fatalny sposób. Ręka wisiała tylko na skórze. To nie był przyjemny widok - wspomina. - Najgorszy ból, jaki pamiętam, to gdy w Warwick złamałem krąg w kręgosłupie - dodaje.

Tony McCoy Sportową Osobowością Roku 2010 w Wielkiej Brytanii - Pierwszy nagrodzony dżokej

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.