NFL. Czy gwiazdor będzie musiał ściągnąć spodnie?

Niektóre media mówią już o nim jak o nowym Tigerze Woodsie. Gdy jego nazwisko wpisze się w wyszukiwarkę Google/news, wyskoczy w odpowiedzi kilkanaście tysięcy artykułów tylko z ostatnich dni. Amerykanie mają kolejną aferę rozporkową, która może pogrążyć kolejną ikonę sportu.

Chodzi o Bretta Favre'a, słynnego rozgrywającego w lidze futbolu amerykańskiego NFL. Facet od 1992 roku nie opuścił żadnego meczu swojej drużyny, choć w tym czasie dwa razy ogłaszał zakończenie kariery. Zawsze jednak przed kolejnym sezonem wracał jak gdyby nigdy nic, ale teraz jego niewiarygodną, jedyną w dziejach serię może przerwać wyrok komisarza NFL Rogera Goodella, który dba o nieskazitelny wizerunek ligi. Wszystko przez zarzuty Jenn Sterger (młoda aktorka, modelka i dziennikarka w jednej osobie), która jednemu ze sportowych portali zwierzyła się, że dwa lata temu, gdy Favre grał w Jets i ona też tam pracowała, gwiazdor w niewybredny sposób ją nagabywał. Futbolista miał wysyłać do niej pikantne wyznania na pocztę głosową i przesyłać jej zdjęcia swojego penisa. Prostackie zaloty zostały odrzucone, bo Sterger nie chciała wiązać się z żonatym mężczyzną. Kobieta twierdzi, że ma teraz z przyjaciółmi niezły ubaw, bo zachowała zdjęcia i wyznania Favre'a. Artykuł został opublikowany w sierpniu, ale przeszedł bez większego echa. O całej sprawie zrobiło się naprawdę głośno, gdy portal opublikował nagrania i zdjęcia.

Gdy wybuchła afera, Sterger, która teraz pracuje w telewizji kablowej i próbuje swoich sił jako aktorka, nabrała wody w usta i przez swojego agenta przekazała, że nie będzie się pokazywać publicznie, bo nie chce zbijać kapitału na skandalu. Favre też odmówił komentarzy. Nie powstrzymało to jednak medialnej lawiny. Choć do żadnego przestępstwa nie doszło, a panna Sterger dwa lata czekała ze swoimi zwierzeniami, na gwiazdora posypały się najcięższe oskarżenia o molestowanie w miejscu pracy, seksualne nadużycia, wykorzystywanie swojej pozycji w stosunku do słabszych, przedmiotowe traktowanie kobiet itd. Nie zabrakło jednak i innych - bardziej rozsądnych - głosów. - Jeśli Favre wysyłał rzeczywiście takie zdjęcia tej kobiecie, to nie do mnie zależy osąd, czy to dobrze, czy źle. To sprawa między nim, tą dziewczyną i jego żoną - powiedział Charles Barkley, były znakomity koszykarzy NBA, a teraz komentator telewizyjny.

Śledztwo w sprawie postanowił przeprowadzić szef NFL. Sprawy damsko-męskie są u niego ostatnio bardzo na czasie. Nie umilkły bowiem echa afery z Benem Roethlisbergerem (został oskarżony o gwałt, ale sprawa nie znalazła finału w sądzie, bo pojawiły się wątpliwości co do jego winy), a już Goodell musiał tłumaczyć się z prostackiego zachowania zawodników New York Jets w sprośny sposób żartujących z seksownie ubranej meksykańskiej reporterki, która wkroczyła do ich szatni. Szefowi NFL bardzo zależy na kibickach, dlatego jeśli okazałoby się, że rzeczywiście teraz też "do czegoś" doszło, Favre zostanie zawieszony na kilka kolejek NFL. Oto niezniszczalny 41-letni cyborg, który nie dal się złamać żadnej kontuzji i chorobie przez 19 lat, straci miejsce w składzie z powodu... niewłaściwego zachowania w miejscu pracy.

Goodellowi będzie jednak trudno odkryć prawdę, jeśli panna Sterger będzie odmawiać współpracy (na razie tylko rozważa, czy przyjąć zaproszenie na rozmowę), a gwiazdor pójdzie w zaparte. Chyba że szef ligi osobiście pofatyguje się do Favre'a, każe mu ściągnąć spodnie i porówna opublikowane w internecie zdjęcia z rzeczywistością. To byłby godny finał całej tej farsy.

Wysoka wygrana i rekord Raiders - 11 pkt. Janikowskiego ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA