Henry Ruggs III to Amerykanin występujący na co dzień w drużynie NFL - Las Vegas Raiders. W ostatnich dniach zrobiło się o nim głośno po tym, jak w nocy z poniedziałku na wtorek w stanie Nevada doprowadził do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Jak donosi prokurator okręgowy hrabstwa Clark Steve Wolfson, grozi mu nawet do 20 lat więzienia.
Ruggs prowadził swoje auto - chevroleta corvette z 2020 roku. Według danych producenta pojazd ten rozpędza się do "setki" w niecałe 2,9 sekundy, a maksymalna prędkość wynosi nawet 312 km/h (194 mph). Zawodnik NFL rozpędzony trafił w tył toyoty rav 4, którą kierowała 23-letnia kobieta z psem. Samochód momentalnie stanął w płomieniach, a kobieta wraz ze swoim zwierzęciem zginęła na miejscu.
Technicy badający miejsce wypadku stwierdzili, że w momencie uderzenia kierowca corvette poruszał się z prędkością 204 km/h. Stwierdzono jednak, że kilka sekund wcześniej Ruggs przemieszczał się z prędkością 251 km/h. Badania krwi kierowcy wykazały również 1,6 promila alkoholu we krwi, co stanowi dawkę dwukrotnie większą od dopuszczalnej.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Henry Ruggs III usłyszał już zarzuty jazdy pod wpływem alkoholu oraz spowodowania śmiertelnego wypadku. Sędzia zarządził kaucję zwalniająca z aresztu w wysokości 150 tys. dolarów, a po jej wpłaceniu: nadzór elektroniczny i zakaz opuszczania kraju. Następna rozprawa sądowa odbędzie się 10 listopada. Jeżeli sąd wyda wyrok skazujący, 22-latkowi grozi do 20 lat więzienia. Klub Las Vegas Raiders zerwał kontrakt z zawodnikiem.
Futbolista pojawił się na pierwszej rozprawie, na której usłyszał wstępne zarzuty. Na nagraniach opublikowanych przez media widać, że 22-latek porusza się na wózku, a jego szyję otacza kołnierz ortopedyczny. W samochodzie prowadzonym przez Amerykanina jechała również kobieta. Ona również nie odniosła poważnych uszkodzeń.