45-latek został aresztowany za atak z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Incydent miał miejsce w Acosta Athletic Training Complex, a wspomnianym narzędziem była giria (odlewany z żelaza ciężarek do ćwiczeń, przypominający kulę armatnią).
Nikt nie został poważnie ranny, uniwersyteckie służby prowadzą dochodzenie w tej sprawie. Nie ujawniono przebiegu incydentu ani tożsamości zaatakowanego.
W drużynie futbolowej UCLA na pozycji defensive backa gra syn rapera, Justin Combs. W ciągu trzech lat rozegrał jednak tylko kilka spotkań w ekipie.
W czasie ataku odbywał się akurat trening futbolistów. Reprezentanci Combsa na razie nie komentują całej sprawy.
Diddy został zwolniony z aresztu po kilku godzinach. Kaucja za jego opuszczenie miała wynieść 160 tysięcy dolarów, ale szeryf twierdzi, że Combs wpłacił 50 tysięcy dolarów.
Plotkarski serwis TMZ, który pierwszy doniósł o całej sprawie, twierdzi że - co wydaje się najbardziej prawdopodobne - Diddy pokłócił się z trenerem o niewystawianie jego syna.
Phelps, Haye, Pudzianowski - najlepiej zbudowani sportowcy poszczególnych dyscyplin [CZĘŚĆ I]