Dziennikarz z Minnesoty o Aiyegbusim: Kluby NFL lubią ryzykować i stawiać na intrygujących sportowców

- Wielu świetnych graczy na pozycji tight end w NFL na uczelni grało w koszykówkę, a np. San Francisco 49ers podpisywali w ostatnich latach kontrakty z brytyjskim dyskobolem Lawrence'em Okoye czy australijskim rugbistą Jarrydem Hayne'em. Kiedy pojawia się tak potężny zawodnik jak Babatunde Aiyegbusi, to budzi zaciekawienie - mówi Matt Vensel, dziennikarz piszący o Minnesota Vikings dla lokalnej ?Star Tribune?.

W czwartek po południu Vikings, klub futbolowej NFL, poinformował, że podpisał kontrakt z Babatunde Aiyegbusim - 27-letnim synem Nigeryjczyka i Polski, który w futbol zaczął grać w 2005 roku we Wrocławiu. "Babs" ma 206 cm wzrostu, waży niemal 160 kg, gra w linii ofensywnej jako left tackle, czyli zawodnik, który ochrania rozgrywającego.

Do NFL bardzo rzadko trafiają gracze, którzy nie grali w futbol w szkole średniej lub na uczelni. - Czy to było zaskoczenie? Oczywiście, jeśli weźmie się pod uwagę, że 99 proc. dziennikarzy piszących w USA o futbolu nie słyszało o tym zawodniku aż do czwartku - komentuje podpisanie kontraktu przed Aiyegbusiego Matt Vensel ze "Star Tribune" z Minneapolis.

- Ale kluby NFL lubią ryzykować i stawiać na intrygujących sportowców bez tradycyjnych korzeni w tej dyscyplinie - dodaje. - Wielu świetnych graczy na pozycji tight end w NFL na uczelni grało w koszykówkę, a np. San Francisco 49ers podpisywali w ostatnich latach kontrakty z brytyjskim dyskobolem Lawrence'em Okoye czy australijskim rugbistą Jarrydem Hayne'em.

- Kiedy pojawia się tak potężny zawodnik jak Babatunde Aiyegbusi, to budzi zaciekawienie. I najwidoczniej okazało się, że w trakcie indywidualnego treningu Aiyegbusi pokazał Vikings, że jego umiejętności mogą przełożyć się na grę w NFL - mówi Vensel.

Na co, jego zdaniem, ma szansę w Vikings Polak? - Pomimo że nie widzieliśmy go jeszcze w grze, można ocenić, że Aiyegbusi ma małe szanse na załapanie się do składu na sezon NFL. Vikings prawdopodobnie będą chcieli korzystać z niego podczas obozu przygotowawczego i dać mu szansę w przedsezonowych sparingach. Ale kiedy zespoły muszą ograniczyć składy z 90 do 53 graczy, to trudno zostawiać w nich kogoś, kto nie pomaga drużynie.

- Jeśli jednak Aiyegbusi nie załapie się do składu, to klub może włączyć go do zespołu treningowego i próbować rozwijać jego umiejętności w ten sposób. San Francisco 49ers tak właśnie postąpili z Okoye - mówi Matt Vensel.

Najseksowniejsze zawodniczki MMA! [ZDJĘCIA]

Więcej o: