MLB. Japończycy w szoku po śmierci Hidekiego Irabu

Zasmucony świat japońskiego baseballa nie może uwierzyć w wiadomość o śmierci byłego miotacza New York Yankees, Hidekiego Irabu. Jego ciało zostało znalezione w domu na przedmieściach Los Angeles. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo.

- Był wielkim miotaczem w Japonii, ale wyczułem, że zmienił się po tym, jak trafił do Nowego Jorku - powiedział Masanori Murakami, pierwszy japoński miotacz, który zrobił światową karierę.

Ciało 42-latka zostało znalezione w środę w jego domu w zamożnym miasteczku Rancho Palos Verdes pod Los Angeles.

O tym, że to prawdopodobnie samobójstwo, poinformował szeryf hrabstwa, sierżant Michael Arriaga.

Przed wyjazdem z kraju Hideki Irabu był jedną z największych gwiazd baseballa w historii ligi japońskiej.

Najlepiej zarabiający sportowcy świata według Sports Illustrated

 

Wzrosły przychody NBA ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.