Wkrótce po powrocie do kraju, "Ostatni Cesarz" zgodził się na rozmowę na temat jego planów deklarując chęć powrotu do walk a być może nawet do turnieju Strikeforce. Wydaje się, że celem Fedora będzie powrót do klatki pod szyldem Zuffa-Strikeforce.
W wywiadzie dla Sherdog Radio Network's Beatdown jakiego udzielił w środę szef Strikeforce Scott Coker, powiedział że Fedor będzie miał następną walkę prawdopodobnie w lipcu. - Walka powinna się odbyć pod koniec lipca lub w połowie, chcemy to dalej kontynuować. Pragniemy wspólnie z M-1 zorganizować treningi podobnie jak miało to miejsce za każdym razem. Przeciwnik nie został jeszcze wybrany, ale myślę że bliżej turnieju określimy w czyim zastępstwie będzie brał udział Fedor.
Zapytany, czy Emelianenko będzie miał tylko jedną walkę w Srikeforce mimo kontraktu na trzy pojedynki, Coker odpowiedział że wszystko zależy od decyzji Rosjan oraz tego jaki będzie wynik następnego starcia.
- Myślę, że wykonał dobrą robotę przeciwko Antonio i jest wciąż zawodnikiem, który może konkurować na najwyższym poziomie. Sądzę, że następna walka będzie bardzo ważna i będzie musiał spełnić swoją rolę.
Powszechnie uważany z największego wojownika MMA, 34-letni Emelianenko niepokonany od kwietnia 2001 do 2010 roku. Przez ten okres zgarnął 27 zwycięstw i stał się królem wagi ciężkiej w Japonii w organizacji Pride. Pokonał takich zawodników jak Antonio Rodrigo Nogueira i Mirko Filipovic. Dobra passa została przerwana w czerwcu ubiegłego roku przez szokującą porażkę przez poddanie jakiej doznał z rąk Fabricio Werduma. Powrót w lutym tego roku także okazał się nieudany przez porażkę z Antonio Silvą w drugiej rundzie.
Pudzian od dwóch miesięcy nie był na siłowni! 'Ale idzie zwierzęca siła!'
Więcej o sportach walki na portalu Fight24.pl ?