- Nie pamiętam, żeby Fedor mnie trafił. Naprawdę to zrobił? Oczywiście żartuję. Może jego cios wywołał u mnie chwilową amnezję? Patrzyłem na Fedora i to mnie motywowało do ciężkich treningów. Pracowałem najciężej w karierze, bo wiedziałem, że walczę z najlepszym zawodnikiem na świecie - powiedział pogromca "Emalienki".
Wcześniej jego ofiarami byli: Aleksander Emelianenko i Roman Zentsov, którzy trenowali w Red Devils.
Specjalny serwis o MMA. Sprawdź Sporty-walki.org