• Link został skopiowany

Sceny w KSW 105! Sędzia ruszył na ratunek Pudzianowskiemu

Razem w klatce ważyli niemal 300 kg. Zarówno jeden jak i drugi byli uznawani za najsilniejszych ludzi na ziemi. Pierwsza poważna walka w formule MMA dla młodszego o 10 lat Eddiego Halla okazała się jednak szybkim końcem Mariusza Pudzianowskiego. Sędzie ledwo zaczął walkę i już ruszył na ratunek Polakowi. Czy to było pożegnanie Pudziana z KSW?
Mariusz Pudzianowski i Eddie Hall
Canal+

Mariusz Pudzianowski w KSW nie walczył od niemal 2 lat. Długo dochodził do siebie i szukał formy po ostatniej porażce z Arturem Szpilką, a wcześniej z Mamedem Chalidowem. 48-latek był o krok od przejścia do freakowej organizacji FAME, ale ostatecznie walkę na pograniczu freak fightów stoczył w Gliwicach podczas KSW 105, co się rzadko zdarzało, z rywalem o 30 kg cięższym od niego. To okazało się zabójcze.

Zobacz wideo Pudzianowski dostał pytanie o freaki i się zaczęło! "Gdzie są ci kibice?!"

"Rzucił Pudzianem jak workiem"

Tym ważącym ponad 151 kg  był Eddie Hall, brytyjski odpowiednik Pudziana. Odpowiednik jeśli chodzi o sporty siłowe. Hall też startował w mistrzostwach świata strongmanów. Też tak jak Polak też je wygrał. Nie pięć razy, ale raz. Wcześniej pobił rekord świata w martwym ciągu. Na kilka sekund uniósł ważącą 500 kg sztangę. Przypłacił to krwotokiem i problemami zdrowotnymi i świat siłaczy porzucił. Z różnymi rezultatami wziął się za boks, siłowanie na rękę, czy pojedynki jeden na dwóch w formule MMA. Jednak prawdziwy debiut w MMA Hall miał ze swym idolem z dzieciństwa, Mariuszem Pudzianowskim. Hall najpierw oglądał Polaka na zawodach siłaczy, potem podglądał w klatce KSW i bardzo cieszył się na możliwe spotkanie w ringu. Przyjemne ono nie było, ale dla Polaka!

Pudzianowski, jak sam przyznawał, miał problemy, by przygotować się na jesienną walkę na jubileuszowej setnej gali KSW, teraz jednak ćwiczył solidnie, do rywala, którego miał pokonać głównie właśnie formą fizyczną i kondycją. To dlatego optował za walką dwurundową po pięć minut. Hall chciał maksymalnie trzech minut. Panowie spotkali się zatem pośrodku tej drogi na czterominutowych odsłonach. Między nimi miało być aż 90 sekund przerwy. Hall do przerwy nie doszedł, nawet jej nie potrzebował. Od początku walki ruszył na rywala z mocnymi ciosami. Trafił prawym bitym na skroń, jakby od niechcenia. Pudzian się zachwiał. Hall do niego dopadł, przewrócił Polaka na matę. "Rzucił nim jak workiem" - podsumowali komentatorzy Canal+. To był ten moment walki, gdzie kilogramy robiły różnicę. Te ciosy były bardzo ciężkie. Pudzianowski nie wiedział co się dzieje. Polak był obijany przez kilka sekund w parterze, ale sędzia go uratował i przerwał walkę. Trwała ona pół minuty.

 - Siebie też zszokowałem. Mariusz to dobry przeciwnik, ale ja mam najsilniejsze pięści na świecie! Spojrzałem mu w oczy, wiedziałem, że wygram - komentował Hall tuż po szybkim rozstrzygnięciu. Brytyjczyk taki wariant walki ćwiczył na treningach. Jego narożnik zdawał sobie sprawę, że na dłuższym dystansie Hall będzie miał małe szanse, a element zaskoczenia zadziałał. Martwi jednak fakt, że doświadczony, mający na koncie 27-walk Pudzian, był bezradny i zaskoczony jak dziecko. 

- Eddie był lepszy i wygrał. Spodziewałem się, że jego ciosy będą ważyć, chwila nieuwagi i oberwałem, ale czuję ciosy z tyłu głowy. Oberwałem w tył głowy - lekko żalił się Polak. Na hali w Gliwicach słychać było delikatne gwizdy, choć Pudzian na wejściu zebrał wielkie brawa. Co dalej z Pudzianowski, który przegrał trzecią walkę z rzędu. Tym razem tę najmniej poważną.

- Co dalej? Na razie na gorąco nie myślę. Sport jest dla młodych - przekazał Pudzian, sugerując, że jego czas w poważnych walkach już się kończy. A może generalnie kończy się w sporcie?

Wyniki walk gali KSW 105 

Walka wieczoru:

77,1 kg: Adrian Bartosiński pok. Andrzeja Grzebyka przez jednogłośną decyzję sędziów (49-46, 50-45, 48-4

Karta główna

120,2 kg: Artur Szpilka pok. Errola Zimmermana przez poddanie (duszenie trójkątne rękoma) w 1. rundzie, 1:49

77,1 kg: Artur Szczepaniak pok. Igora Michaliszyna przez TKO (wysokie kopnięcie, ciosy w parterze) w 1. rundzie, 2:40 

120,2 kg: Eddie Hall pok. Mariusza Pudzianowskiego przez TKO (ciosy w parterze) w 1. rundzie, 0:30

77,1 kg: Kacper Koziorzębski pok. Madarsa Fleminasa przez niejednogłośną decyzję sędziów (2x 29-28, 28-29) 
120,2 kg: Augusto Sakai pok. Szymona Bajora przez niejednogłośną decyzję sędziów (2x 29-28, 28-29) 
56,7 kg: Laura Grzyb pok. Gabrielę Hristeę przez jednogłośną decyzję sędziów (3x 30-27) 
77,1 kg: Adam Niedźwiedź pok. Marcina Krakowiaka przez poddanie (omoplata) w 1. rundzie, 2:53 
120,2 kg: Denis Górniak pok. Michała Turyńskiego przez TKO (ciosy i łokcie w parterze) w 1. rundzie, 4:28

Więcej o: