W sobotni wieczór Mariusz Pudzianowski wróci do klatki KSW po blisko dwuletniej przerwie. W czerwcu 2023 r. Pudzianowski przegrał przez TKO z Arturem Szpilką. Teraz jego rywalem będzie Brytyjczyk Eddie Hall, były strongman. Walka odbędzie się w kategorii open, w dwóch czterominutowych rundach. To co-main event gali XTB KSW 105 w Gliwicach. Na kilkanaście godzin przed walką Pudzianowski otrzymał tragiczne wieści.
W wieku 47 lat, w nocy z piątku na sobotę, zmarł Tomasz "Papaj" Lech, znany strongman i kulturysta. "Dzisiejszej nocy odszedł Tomasz "Papaj" Lech... Żegnaj Tomku" - napisał Pudzianowski na Facebooku. Potem informację o jego śmierci potwierdził Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza. "Zmarł nagle znany grudziądzki strongman, kulturysta i sędzia IFBB. Jeszcze miesiąc temu razem cieszyliśmy z reaktywacji w Grudziądzu zawodów w kulturystyce.... To bardzo duża strata" - pisze Glamowski.
"Papaj" prowadził kanał na YouTube i był ambasadorem marki Trec Nutrition, produkującej suplementy dla sportowców. Lech zdobył trzy złote medale w mistrzostwach Polski - dwa w 2010 r. i jeden w 2014 r. Zajął też siódme miejsce podczas mistrzostw świata w Ekwadorze w 2012 r. "Papaj" brał też udział w Pucharze Polski Strongmanów w latach 2003-2005.
Zobacz też: Pudzianowski na ustach całego świata. Nagle padło hasło: "UFC"
"Trudno w to uwierzyć. Dobry człowiek, wielki miłośnik i obrońca zwierząt… Miał dobre serce, przejmował się głodnymi kotami chodzącymi po ul. Kosynierów Gdyńskich. Dawał im jedzenie. Będzie go bardzo brakowało" - napisał serwis egrudziadz.pl. "Był nie tylko sportowcem, ale także organizatorem wydarzeń sportowych i aktywnym członkiem lokalnej społeczności. Jego nagła śmierć to ogromna strata dla grudziądzkiego środowiska sportowego" - dodaje rmf24.pl.