Tak Michalczewski zrobił interes życia. Kwota zwala z nóg

Dariusz "Tiger" Michalczewski był znakomitym pięściarzem, jednym z najbardziej utalentowanych i utytułowanych w Polsce. Zarobił też krocie na ringu. W jednej sytuacji nie musiał nawet wchodzić do areny walki, by otrzymać gigantyczne pieniądze. O szczegółach opowiedział w programie "Przesłuchanie" na Kanale Sportowym. Zrobił interes życia.

W przeszłości Dariusz Michalczewski wyróżniał się nie tylko talentem bokserskim i wynikami, ale i hulaszczym stylem życia. Często zmieniał partnerki, zdradzał je, aż w końcu się ustatkował. Po latach wielokrotnie opowiadał o podbojach miłosnych i ujawnił kilka anegdot z tym związanych. Ale nie tylko sprawy sercowe byłego pięściarza interesowały kibiców. Ciekawiły ich również jego zarobki. W jednym z wywiadów zdradził, jak udało mu się zrobić "interes życia" i zainkasować spore pieniądze.

Zobacz wideo Julia Szeremeta komentuje wyniki plebiscytu na najlepszego sportowca Polski

Dariusz Michalczewski ujawnił, jak w "łatwy" sposób zarobił 800 tysięcy euro. Nieprawdopodobna historia

Przed rokiem Michalczewski był gościem programu "Przesłuchanie" na Kanale Sportowym na YouTube. W trakcie rozmowy z Mateuszem Borkiem opowiedział o dość ciekawym epizodzie w karierze. Był już dogadany na walkę i mimo że ta finalnie się nie odbyła, to Polak zgarnął gigantyczne pieniądze. Jak to możliwe?

- Rocchigiani [Graciano, niemiecki bokser - red.] namówił mnie na walkę w 2007 roku. Poinformowałem ludzi odpowiedzialnych za organizację walki, że za każdy miesiąc przygotowań chcę mieć 200 tysięcy euro. Za walkę miałem dostać dwie bańki, to miało zostać rozliczone razem - mówił Michalczewski i kontynuował historię.

- Graciano się cieszył, zaczął trenować, ale ci faceci po wypłaceniu mi czwartej transzy zniknęli. Pytam "co jest grane?", a Graciano na to: "a no bo oni nie chcą..." - rzucił Michalczewski. Współwłaściciel Kanału Sportowego aż nie dowierzał, że taka sytuacja miała miejsce. - Chcesz powiedzieć, że wypłacili ci 800 tysięcy i walki nie było? - dopytywał wyraźnie zaskoczony Borek. - Tak! - mówił "Tiger".

Zobacz też: Hit. Były reprezentant Polski zagra w B-Klasie. "W końcu dobrze trafił!".

Michalczewski zyskał, rywal nie

A to nie koniec. Jak się okazało, tylko Michalczewski zarobił na tej "walce", a raczej na przygotowaniach do niej. Drugi z pięściarzy rzekomo nie dostał ani grosza. Nie postawił bowiem takich warunków, jak Polak. -Kiedy spotkałem się z Graciano chwilę przed jego śmiercią i powiedziałem, że zarobiłem 800 tysięcy euro, on tylko odpowiedział: "a ja nic nie dostałem". I wszyscy zaczęli się śmiać - wyjawił. 

Mimo że Michalczewski zakończył karierę, to nie daje o sobie zapomnieć. Co jakiś czas pojawia się w różnych programach telewizyjnych, bądź też w Internecie. W przeszłości wystąpił nawet w teledysku do piosenki "No mercy", którą śpiewał Mark Wahlberg. Były bokser zdradził, że zaprzyjaźnił się z gwiazdą.

Michalczewski stoczył 50 pojedynków, z czego wygrał 48. Rękawice odłożył w 2005 roku. W dorobku posiada m.in. pasy federacji WBO, WBA i IBF w kategorii półciężkiej czy tytuł WBO w kategorii junior ciężkiej.

Więcej o: