- Nie spodziewał się, że jak zostanę wicemistrzynią olimpijską, taki szał będzie na moją osobę. Jadąc na igrzyska, nie myślałam o tym, co będzie po. (...) Nie spodziewałam się, że tak będzie o mnie głośno - mówiła Julia Szeremeta w rozmowie z TVP Sport. Jej życie diametralnie zmieniło się po igrzyskach olimpijskich, gdzie zajęła drugie miejsce. Jednak dzięki sukcesowi zyskała nie tylko sporą popularność, ale i wiele nagród. Jedną z nich jest mieszkanie, które obiecano złotym i srebrnym medalistom z Paryża.
Mieszkanie będzie zlokalizowane na nowym osiedlu pod warszawskim Lasem Kabackim. Funduje je firma Profbud, a więc jeden z partnerów Polskiego Komitetu Olimpijskiego, a zarazem deweloper. Kilka dni temu w sieci pojawiło się nagranie z wizyty Szeremety w jednym z Salonów Sprzedaży przedsiębiorstwa. Tam Polka wybrała mieszkanie.
Temat mieszkania poruszono też w programie Kuby Wojewódzkiego, w którym pięściarka była jedną z gościń. - Mam wrażenie, że po całej olimpiadzie i tym, co się wydarzyło, cały czas trwa dyskusja na temat twojego mieszkania. (...) Mam wrażenie, że z historii twojego mieszkania można zrobić kolejny sezon "Stranger Things". Jak to wygląda? Dostałaś? Dostaniesz? Są fundamenty? Masz piwnice? Dostęp do windy? - żartował prowadzący.
Szeremeta szybko ujawniła, jak na ten moment wygląda sytuacja z mieszkaniem od PKOl-u. - Ostatnio byłam wybierać mieszkanie. (...) Będę odbierać je dopiero za dwa lata, ale jutro podpisujemy umowę - zdradziła. Na tym jednak nie zakończyła.
Wyjawiła, jak obecnie wygląda jej sytuacja lokalowa. Wiadomo, gdzie będzie mieszkała przez najbliższe miesiące. - W Lublinie podpisałam też umowę barterową na mieszkanie. Na jakiś okres - dodawała. Najprawdopodobniej wyprowadzi się więc z dość skromnego pokoju na stacji, który wynajmowała przed igrzyskami.
W programie poruszono nie tylko temat mieszkania, ale i innych nagród, które za srebro olimpijskie otrzymała Polka. Prowadzący był ciekawy, czy "bycie tak młodym bokserem i wchodzenie w to zawodowo jest materialnie opłacalne".
- Na pewno to jest dla mnie teraz opłacalne. Wcześniej boks olimpijski nie stał tak wysoko i było ciężko. Teraz na pewno sobie to zagwarantowałam, że mogę spokojnie trenować i o nic się nie martwić. (...) Tak [jestem samodzielna materialnie, przyp. red.]. Teraz ważne też, by wykorzystać dobrze czas, zainwestować pieniądze i spokojnie trenować - podkreślała. Warto przypomnieć, co oprócz mieszkania Szeremeta otrzyma od PKOl-u. To 200 tysięcy złotych, diament, voucher na wakacje i obraz.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!