Tak zareagował Mamed Chalidow, gdy poznał rywala w KSW

Mamed Chalidow wróci do oktagonu podczas gali KSW 100. Pierwotnie miał tam zawalczyć z Pawłem Pawlakiem, lecz ostatecznie jego przeciwnikiem został Adrian Bartosiński. 44-latek był tym bardzo zaskoczony, czego nie ukrywał w wywiadzie na kanale "Klatka po klatce". - Nie wiedziałem, co się dzieje - powiedział. Ponadto zdradził, co zaproponował federacji po tym, gdy dowiedział się o niedyspozycji Pawlaka.

Mamed Chalidow po porażce z Tomaszem Adamkiem na gali KSW Epic (poddał walkę przez kontuzję) wróci do klatki podczas KSW 100 w Gliwicach. Do pojedynku zostało jeszcze trochę czasu, ale już było wokół niego zamieszanie.

Zobacz wideo Karolina Owczarz porównała zarobki w Fame MMA i KSW

Mamed Chalidow mógł nie wystąpić na gali KSW. Oto co zaproponował

Początkowo 44-latek miał walczyć z aktualnym mistrzem wagi średniej Pawłem Pawlakiem. Jednak plany szefów federacji pokrzyżowała kontuzja kolana tego drugiego. Stanęło na tym, że Chalidow zmierzy się z niepokonanym mistrzem kategorii półśredniej Adrianem Bartosińskim, który na potrzeby tego pojedynku przejdzie do wagi średniej.

Jak się okazuje, to zestawienie było wielkim zaskoczeniem dla pochodzącego z Czeczenii zawodnika. W wywiadzie na kanale "Klatka po klatce" na YouTubie ujawnił on, że po kontuzji Pawlaka nie było pewne, czy w ogóle wystąpi na gali. Zależało mu na wysokim poziomie starcia, przez co sam proponował przełożenie walki. Ale później sprawy przybrały nieoczekiwany dla niego bieg.

Tak Mamed Chalidow dowiedział się o walce z Adrianem Bartosińskim na KSW 100. "Nie wiem, jakie były kulisy"

- Nie wiem, jakie były kulisy tego wszystkiego. Nawet nie śledziłem karty walk, której jeszcze nie było, ale my wiemy, kto będzie walczył. Jeszcze mnie to nie interesowało. Był koniec wakacji, mówię: "Dobra, teraz wchodzę w rozmowy". Ale jeszcze nie wiedziałem, co się dzieje. I "Woju" (Wojsław Rysiewski, dyrektor sportowy KSW - red.) oczywiście powiedział: "poczekaj, dał szansę". Wrócił i powiedział, że jest taka walka. Zatkało mnie - wyznał Chalidow, który zdecydował się podjąć to wymagające wyzwanie.

- Jak najbardziej. Kolejny niepokonany zawodnik, mistrz. Nie raz robiliśmy już takie walki. Szedłem dwie kategorie wyżej, walczyłem z Narkunem, walczyłem w wadze ciężkiej z "Pudzianem", z Mańkowskim robiliśmy catchweight (limit wagi niezgodny z przyjętymi podziałami - red.). Takie typowo sportowe zestawienie mnie interesuje - dodał.

Starcie Mameda Chalidowa z Adrianem Bartosińskim będzie walką wieczoru gali KSW 100, która odbędzie się 16 listopada w Arenie Gliwice.

Więcej o: