Mamed Chalidow nie był widziany w akcji od gali XTB KSW Epic w lutym 2024 roku. Polak o czeczeńskim pochodzeniu zmierzył się wówczas w zakontraktowanym na sześć rundy bokserskim starciu (w klatce KSW) z legendarnym polskim pięściarzem Tomaszem Adamkiem. Po trzech rundach walki, w której zdaniem większości ekspertów prowadził Chalidow, okazało się, że nie jest on dalej w stanie walczyć i pojedynek został przerwany, a Adamka ogłoszono zwycięzcą.
Później dowiedzieliśmy się, że Chalidow już wychodził do walki z lekko kontuzjowaną prawą ręką, którą uszkodził miesiąc przed walką w trakcie treningów. Liczył na to, iż da radę nie pogłębić urazu, jednak mocno się przeliczył. Po walce Polak tłumaczył, że w drugiej rundzie walki z Adamkiem jego ręka już kompletnie się rozsypała i doznał prawdopodobnie złamania. Przewalczył trzecią rundę na adrenalinie, jednak ból w pewnym momencie okazał się zbyt duży i trzeba było przerwać starcie.
Od tamtego starcia minęło już ponad pół roku i pytania o przyszłość Mameda zaczęły się powoli nasilać. Jednak teraz pojawiły się dobre wieści. Przekazał je znany dziennikarz Andrzej Kostyra w programie, w którym wraz z Przemysławem Saletą oraz Zbigniewem Raubo podsumowywali galę Fame MMA 22. Ostatni rywal Chalidowa, czyli Tomasz Adamek, wygrał na niej w bokserskim starciu z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim.
W pewnym momencie dyskusja "zahaczyła" o Chalidowa, a Kostyra powiedział, że niedawno rozmawiał z Mamedem przez telefon na temat jego przyszłości. - Pytałem Mameda o starcie Adamka z "Don Kasjo". Walki samej nie oglądał na żywo, ale potem obejrzał ją z odtworzenia i nie był nią zachwycony. Zapytałem też, czy pisałby się na rewanż z Adamkiem. Powiedział, że absolutnie tak. Chciałby rewanżu z Tomkiem. Już jest wyleczony, ręka działa. Ja myślę, że ta walka wzbudziłaby spore zainteresowanie, bo trzeba to rozstrzygnąć. Tam przecież prowadził Mamed - powiedział Kostyra.
Na ile realny byłby rewanż między Chalidowem a "Góralem"? Trudno ocenić. W taki scenariusz powątpiewał Przemysław Saleta, stwierdzając wprost, że KSW raczej nie da Adamkowi takich pieniędzy jak Fame. - Tomek będzie miał z pewnością o wiele łatwiejsze propozycje za większe pieniądze. Nie wiem, czy KSW wyskoczy z wyższą propozycją niż Fame MMA - ocenił Saleta.
Jak dotąd w swojej karierze Mamed Chalidow czterokrotnie podchodził do rewanżu z zawodnikiem, którego przy pierwszej okazji nie udało mu się pokonać. Trzykrotnie wychodził z takich pojedynków zwycięsko: Valdas Pocevicius (porażka w 2005 i wygrana w 2008), Ryuta Sakurai (remis w 2010 i wygrana w 2013) i Scott Askham (porażka w 2019 i wygrana w 2020 roku). Tylko Tomasz Narkun pokonał go w obu przypadkach (marzec 2018 roku i grudzień 2018 roku).