Andre Petroski (11-3, 4 KO) to amerykański zawodnik UFC rywalizujący w wadze średniej. Petroski debiutował w tej organizacji w sierpniu 2021 r., kiedy to pokonał Micheala Gillmore'a przez TKO na gali "UFC on ESPN: Barboza vs. Chikadze". Swój ostatni pojedynek w UFC stoczył 13 lipca br., kiedy wygrał z Joshem Fremdem przez jednogłośną decyzję sędziów. Na razie Petroski nie jest jednak notowany w czołówce rankingu wagi średniej, w której pas mistrzowski należy do Dricusa Du Plessisa.
Przy okazji walk z udziałem Petroskiego, a także ceremonii ważenia sporą uwagę przykuwa jego tatuaż, który znajduje się po lewej stronie ciała. Jaka stoi za nim historia?
O tym Petroski szerzej opowiedział w wywiadzie dla portalu sherdog.com. Na jego ciele znajduje się sierp oraz młot, który jest kojarzony z komunizmem, a szczególnie flagą Związku Radzieckiego. - Mój pradziadek pochodzi ze Związku Radzieckiego. Ten tatuaż nie ma żadnego politycznego znaczenia. Wiem, że wiele osób jest na to wrażliwych, ale naprawdę nie ma on znaczenia w kontekście politycznym. Nie jestem komunistą, moja rodzina po prostu pochodzi z tych rejonów. To rodzaj hołdu dla mojego pradziadka - powiedział.
Ze słów Petroskiego ze wspomnianego wywiadu wynika, że władze organizacji UFC nie zwróciły uwagi na jego tatuaż i nie przekazywały mu swoich uwag. - Młot i sierp pierwotnie były symbolem zrzeszania się rolników i pracowników przemysłowych. Dopiero później zaczęto go kojarzyć z komunizmem. Nie o to mi chodzi, nie wierzę w komunizm. Uważam, że Ameryka jest najlepszym i najwspanialszym krajem na świecie. To fakt. To kraj z największymi możliwościami, który jest wspaniały - dodał.
Od początku, gdy Petroski pojawił się w szeregach UFC, internauci byli zdziwieni, że Amerykanin ma na sobie taki tatuaż. "Myślę, że nie jestem jedynym, który uważa, że Petroski wygląda jak idiota z tatuażem z sierpem i młotem, a przecież dorastał na przedmieściach Filadelfii" - czytamy na portalu X.