27-letnia Claressa Shields to znakomita pięściarka. Dwa razy w swojej karierze zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich. W 2012 roku sięgnęła po złoto w wadze średniej (w kategorii do 75 kilogramów) na olimpiadzie w Londynie, a cztery lata później w Rio. W 2015 została mistrzynią igrzysk panamerykańskich.
Shields, jak wszyscy sportowcy, spotyka się z hejtem w mediach społecznościowych. Teraz Amerykanka dostała okazję zmierzyć się w ringu ze swoją hejterką. Walka nie trwała jednak długo.
Shields zaczęła ją spokojnie i rywalka wyprowadziła nawet kilka ciosów. Po 20 sekundach walki Shields całkowicie przejęła inicjatywę. Zepchnęła rywalkę pod liny i zadała mnóstwo skutecznych ciosów. Trener dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej nagle przerwał starcie i odciągnął ją od rywalki.
Shields wdarła się w dyskusję z rywalką i bardzo chciała walczyć dalej. "Zabiłabym tę kur.." wykrzyknęła w stronę kamery. Gdy hejterka opuszczała ring, to Amerykanka ruszyła w jej stronę, ale znów powstrzymał ją szkoleniowiec. Nagranie z tego zdarzenia można zobaczyć w serwisie X. Ma już ponad 1,3 miliona wyświetleń.
- Nie mogę uwierzyć, że ta c*pa przyszła do HitsvilleGym po trollowaniu mnie przez długie miesiące. Nie wytrzymała nawet 30 sekund. Prawie zabiłam tę dz**kę. Pokaż się ponownie p*zdo - napisała Shields na Instagramie.
Shields ostatni raz walczyła na początku czerwca tego roku. Wtedy na gali boksu w Detroit pokonała Amerykankę Maricelę Cornejo i obroniła pasy WBA, WBO, WBC, WBF i IBF w dywizji średniej.