Najgorsze zachowanie w historii FAME MMA. Polała się krew. Jest reakcja federacji [WIDEO]

Do ogromnej awantury doszło podczas poniedziałkowej konferencji przed galą FAME MMA 21. Po skandalicznych wyzwiskach Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego jeszcze gorzej zachował się Paweł Tyburski, który bez ostrzeżenia ruszył w kierunku rywala i posłał go na ziemię. Już na scenie doszło do rozcięcia głowy, a widzowie obejrzeli lejącą się krew. Federacja zapowiada ostrą reakcję, a agresor tłumaczy się w kuriozalny sposób.

Na gali FAME MMA 21 zawalczy legenda boksu Tomasz Adamek, którego rywalem będzie Patryk "Bandura" Bandurski. Pojedynek byłego pretendenta do mistrzostwa świata wagi ciężkiej z pewnością przyciąga wielu widzów klasycznego sportu. Ci mogą być jednak w ogromnym szoku po tym, co wydarzyło się w poniedziałkowy wieczór. Właściwie to nawet najwięksi zwolennicy freak fightów raczej nie spodziewali się tego, co zrobił Paweł Tyburski. 

Zobacz wideo Oto plany transferowe Jagiellonii

Ogromny skandal na konferencji FAME MMA. Zawodnik na wylocie z federacji po ataku na rywala

Podczas jednego z paneli konferencji zobaczyliśmy awanturę pomiędzy Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim a Pawłem "Tyborim" Tyburskim. Co ciekawe, na nadchodzącej gali wcale nie mieli zmierzyć się ze sobą, a i tak doszło do skandalu z ich udziałem. Zaczęło się od nienadających się do cytowania słów Życińskiego, który wyzywał przeciwnika w najgorszy możliwy sposób. 

Tyburski długo nie czekał z odpowiedzią, ale ta nie była jedynie słowna. Zawodnik ruszył przez całą scenę w kierunku oponenta i nikt nie zdołał go powstrzymać. "Tybori" po prostu wpakował się nogami w głowę Życińskiego i posłał go na ziemię, gdzie zdążył jeszcze okładać go pięściami. Zainterweniowali ochroniarze, ale było już za późno. 

Życiński chwilę później wstał z ziemi i pokazywał rozciętą przez przeciwnika głowę. Realizatorzy transmisji ochoczo pokazywali lejącą się z głowy zawodnika krew. Tyburski został wyprowadzony z hali, a jeszcze na scenie Michał "Boxdel" Baron zapowiadał, że ten z pewnością nie zawalczy na nadchodzącej gali. Prowadzący zapowiedzieli również, że "Tyboriego" czekają konsekwencje. 

- Słuchajcie moi drodzy, nigdy nie dajcie sobie wejść na głowę. Nigdy nie pozwolę, żeby taka s***, która dostała ode mnie trzy razy w łeb, dalej wypowiadała słowa w moim kierunku. Jeżeli chcecie coś zrobić w życiu to, to zrobicie, nawet jak jest stado ochroniarzy. Nawet jak nie będę miał walczyć, to będę się uśmiechał, rano wstając i kładąc się do łóżka, bo zrobiłem najlepszą rzecz, jaką mogłem zrobić - mówił po skandalicznej sytuacji Tyburski w serwisie Instagram, czym raczej nie poprawił swojej sytuacji. 

- Paweł Tyburski, mogę to oficjalnie powiedzieć. Na pewno nie zawalczy na sobotniej gali. Słuchaj, są emocje, ale pewne zachowania są niedopuszczalne, a to, co zrobił Paweł, to było totalne przegięcie, więc na pewno nie dojdzie do walki - potwierdził Wojciech Gola w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim. 

Na razie nie wiadomo, czy do walki zdolny będzie "Don Kasjo", który miał zmierzyć się z Alanem Kwiecińskim w Co-Main Evencie gali oraz kto będzie rywalem Michała "Wampira" Pasternaka, z którym walczyć miał Tyburski. Galę FAME MMA 21 zaplanowano na sobotę 18 maja o 19:00. 

Więcej o: