Łukasz "Kamerzysta" Wawrzyniak to bardzo kontrowersyjna postać, za sprawą której gala Prime MMA 8 została przeniesiona z Gorzowa Wlkp. do warszawskiego studia Polsatu. - Nie chodzi tutaj o dyskryminację, bo każda osoba zasługuje na drugą szansę. Jednak są pewne skandaliczne zachowania, których nie chcemy wspierać jako spółka miejska podlegająca pod Urząd Miasta Gorzowa. Jeżeli federacja nie wycofa tej osoby, to nie podpiszemy umowy - przekazywała rzeczniczka hali w Gorzowie.
W Warszawie "Kamerzysta" mógł bez przeszkód wystąpić. Wraz z Łukaszem "Magicalem Jr." Malankowskim stworzyli duet na Igrzyska Gladiatorów. Podczas media treningów wyglądali bardzo dobrze i wydawali się faworytami walki z "Wujkiem Samo Zło", wracającym do freak fightów po pięciu latach, oraz Rafałem Pazikiem. - Dobre warunki fizyczne, prędkość zadawanych ciosow - chwalli Pazika prowadzący piątkowego ważenia.
Wawrzyniak zaskakująco szybko zakończył udział w gali. Na samym początku został zaatakowany przez "Wujka Samo Zło", a potem spadły na niego kolejne ciosy. W klatce musiał opatrywać go lekarz. Szybko wypadł z walk przez TKO i i udał się do szatni.
Osamotniony w oktagonie "Magical Jr" przyjmował wiele ciosów, ale całkiem długo utrzymywał się w walce. Udało mu się nawet wyprowadzić skuteczną kontrę w "Wujka Samo Zło", ale Pazik dalej napierał. W końcu duet ten odniósł zwycięstwo przez drugie TKO i dosyć niespodziewanie awansował do finału. W nim spotkają się z "Dredziastym" i "Czarnym Polakiem".
Po walce Gnatowski zadedykował tę wygraną Damianowi Sobolowi, Polakowi który kilka dni temu zginął w Strefie Gazy. Przebywał tam jako wolontariusz World Central Kitchen i tragicznie zginął w wyniku ataku izraelskich wojsk.