Szpilka był już na dnie. Ujawnia po latach. "Siedziałem z nożem w ręku"

- Miałem autodestrukcyjne myśli... Ja miałem takie sytuacje, że siedziałem trzy dni z nożem w ręku - mówił w programie "Dzień Dobry TVN" Artur Szpilka. Popularny pięściarz i zawodnik MMA opowiedział o swoich uzależnieniach i jak wiele przez nie stracił. Ostatnio przeszedł jednak życiową przemianę. Jak przekonywał, od kilku lat jest od nich wolny.

Artur Szpilka to postać szalenie kontrowersyjna. W przeszłości stoczył wiele pięknych walk bokserskich, odnosił zwycięstwa nad Tomaszem Adamkiem, Mariuszem Wachem czy Brianem Minto. W sumie w zawodowym ringu 24 pojedynki wygrał, a pięć przegrał. Ostatnio przeniósł się do MMA, gdzie ostatnio pokonał Mariusza Pudzianowskiego, a w maju zmierzy się z Arkadiuszem Wrzoskiem. W jego życiu nie brakuje jednak ciemnych kart. Były nimi m.in. uzależnienia, o czym opowiedział w programie "Dzień Dobry TVN".

Zobacz wideo

To mogło zniszczyć Artura Szpilkę. "Zapaliła się w głowie lamka kontrolna"

Problemy Szpilki zaczęły się już w młodości, gdy miał 16-18 lat. Jak wyznał, intensywne treningi łączył wtedy z życiem w narkotykowych ciągach. - Ja potrafiłem funkcjonować trzy dni bez spania. Masakra. Picie, narkotyki... To mi naprawdę dużo zabrało w życiu. Dużo rzeczy. Pieniądze… Zdrowie… Były przez to kontuzje. Po czasie dziękuję Bogu, że jest, jak jest. Naprawdę ciężko z tego wyjść. Mam pełno kumpli, którzy dalej w tym siedzą. To są już wraki ludzi - wyjawił.

Uzależniona od narkotyków była także jego partnerka Kamila Wybrańczyk. W pewnym momencie to Artur zdecydował, by wspólnie wyszli z nałogu. Wszystko przez potworne problemy psychiczne, z jakimi się mierzył. - Jeśli chodzi o narkotyki, to doszedłem do pewnego momentu w swoim życiu, że powiedziałem "koniec". Zrobiłem to z dnia na dzień. Nie chciałem już tego. Miałem autodestrukcyjne myśli i się zapaliła w głowie lamka kontrolna. Mój tata się powiesił, jak byłem dzieckiem, więc trzeba było uważać. Ja miałem takie sytuacje, że siedziałem trzy dni z nożem w ręku i takie różne myśli miałem - wyznał.

Szpilka mówił o najgorszym nałogu. "Pożyczałem na jedzenie"

Szpilka przekonywał, że poradził sobie bez współpracy z psychologiem, choć korzystał z jego usług przy innych okazjach. Zaznaczył też, że bardziej destrukcyjny wpływ niż narkotyki miał na niego hazard. - To było najgorsze uzależnienie w moim życiu. Mogłeś przegrać 20, 30, 40 tys. i chciałeś się odegrać i nie widziałeś w tym nic złego. Przegrywałem bardzo dużo pieniądze, których nie miałem. I to jest najgorsze, bo pożyczałem na jedzenie - opowiedział.

Szpilka od kilku lat jest wolny od narkotyków i hazardu, choć zdarza mu się czasem wypić alkohol. Teraz stara się przestrzegać młodych ludzi przed uzależnieniami i tłumaczy, że życie bez nich może być zdecydowanie lepsze.

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli potrzebujesz pomocy, codziennie przez całą dobę możesz zadzwonić na Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży pod bezpłatnym numerem telefonu 116 111. Swój problem możesz też opisać w wiadomości.

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, oprócz konsultacji dla najmłodszych, oferuje też pomoc rodzicom i nauczycielom, którzy obawiają się o bezpieczeństwo swoich podopiecznych. Więcej informacji znajdziesz na stronie fundacji.

Pod tym linkiem znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim. Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.

Więcej o: