W sobotę 9 marca w Atlas Atenie w Łodzi odbyła się czwarta gala federacji Clout MMA. W walce wieczoru Marcin Najman zmierzył się z aktorem Jackiem Murańskim. Obaj panowie od lat są w wielkim konflikcie. Samozwańczy "cesarz polskich freak fightów" przyzwyczaił kibiców, że walka z jego udziałem trwa krótko. Nie inaczej było tym razem. - Ta walka nie wyjdzie poza pierwszą rundę - mówił w takcie programu Clout MMA. No i nie wyszła. Najman znów poniósł kompromitującą porażkę.
Pojedynek Najmana z Murańskim trwał zaledwie 48 sekund. "Cesarz freak fightów" był bierny i nie zadawał wielu ciosów. Po jednym z nich padł na ziemię i sędzia zaczął go odliczać do dziesięciu. - Najman próbował później pokazywać, że Murański trafił go w oko. Ale wcześniej został wyliczony do dziesięciu. To był koniec. Po 48 sekundach, które przewalczył z Murańskim - pisał Bartłomiej Kubiak ze Sport.pl.
Zaraz po walce Najman udał się do szpitala, gdzie wykonano mu szczegółowe badania. Obrażenia 45-latka okazały się poważniejsze, niż zakładano. Najman za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał, że złamał oczodół w dwóch miejscach. Internet po zakończonym pojedynku jeszcze długo komentował to, co stało się w oktagonie. Głos w tej sprawie na łamach programu "Klatka po klatce" zabrał również Adrian Bartosiński, mistrz KSW w dywizji półśredniej. 28-latek nie przebierał w słowach.
- Podejrzewam, że jak dodał (post - przyp. red.) tylko jak wchodzi na pogotowie i jak wyszedł - to sam sobie diagnozę postawił. I podejrzewam, że mu powiedzieli "Panie Najman, jesteś pan pi*da i pan nie zajmuj na SOR-ze miejsca, bo tu są poważni ludzie". A on na SOR-ze miejsce zajmuje, bo ma oko obtarte. Zarobił za to pewnie ze trzy razy albo cztery więcej ode mnie, jak nie z pięć - powiedział Bartosiński, cytowany przez portal sport.interia.pl.
Długo na odpowiedź nie trzeba było czekać. Najman w swoim stylu za pośrednictwem X ustosunkował się do wypowiedzi Bartosińskiego. - Musiał zaczepić cesarza, aby w końcu o nim napisali w Super Expressie. Wywłoko, kim ty jesteś? Przed cesarzem na kolana i dziękuj, że ktoś w ogóle o tobie usłyszał, nołnejmie - napisał "El Testosteron".
Dla Najmana była to piąta porażka z rzędu. Murański z kolei po tej walce ma serię trzech wygranych.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!