Stanowski porównał Najmana do Ewy Swobody. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał

Marcin Najman znów przegrał. W sobotę w trakcie gali Clout MMA stanął w szranki z Jackiem Murańskim. Ten pojedynek skończył się po zaledwie 48 sekundach. "Cesarz" musiał udać się do szpitala z powodu kontuzji oka, następnie podzielił się swoimi przemyśleniami w mediach społecznościowych. Od złośliwego komentarza nie mógł powstrzymać się Krzysztof Stanowski, który porównał Najmana do... Ewy Swobody.

Konflikt Najmana z Krzysztofem Stanowskim trwa od lat, choć trudno nie odnieść wrażenia, że najbardziej emocjonuje się nim były pięściarz. Niedawno nazwał dziennikarza "hieną", gdy ten skrytykował zachowanie Marianny Schreiber.

Zobacz wideo Projekt Warszawa wywiózł z Suwałk komplet punktów. Artur Szalpuk: Najlepiej dobić rywala

Stanowski zaczepił Najmana. "Kolejny srebrny medal"

Ostatniej soboty Marcin Najman nie będzie wspominał najlepiej. Znów bardzo szybko przegrał i w dodatku doznał kontuzji oka. Po walce przepraszał kibiców i udał się do szpitala. Tym razem od złośliwości nie mógł powstrzymać się nawet Zbigniew Boniek, który stwierdził, że gdyby nie kontuzja to pięściarz "zniszczyłby" rywala.

Na wieści o przyczynie nokautu zareagował też Krzysztof Stanowski. Pod postem Marcina Najmana w mediach społecznościowych, gdzie ten dziękuje kibicom za wsparcie i tłumaczy się z porażki, zamieścił wpis, w którym porównał go do... Ewy Swobody.

"Kolejny srebrny medal. Jak niedawno Ewa Swoboda. Gratulacje!" - napisał ironicznie dziennikarz, odnosząc się do niedawno wywalczonego wicemistrzostwa świata sprinterki.

Stanowski długo nie musiał czekać na odpowiedź Najmana. Pojawiła się ona już kilkanaście minut później. "I da się kulturalnie? Spoko" - stwierdził krótko pięściarz, który chyba nie do końca zrozumiał, co Stanowski miał na myśli. 

Dla Marcina Najmana porażka z Jackiem Murańskim jest piątą z rzędu. Ostatni raz wygrał 18 marca 2023 roku, gdy w trakcie gali High League 6 pokonał Pawła Jóźwiaka. Pięściarz jest "specjalistą" w porażkach szybkich i spektakularnych. W sierpniu zeszłego roku Andrzej Fonfara pokonał go w zaledwie 16 sekund, choć przed walką Najman odgrażał się, że "to jest na pewno najlepszy Marcin Najman, jakiego widzieliście w MMA w historii".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.