To była czwarta gala federacji Clout MMA, ale pierwsza w tym roku. Tym razem w łódzkiej Atlas Arenie, gdzie w sobotę w planach było dziesięć pojedynków, ale skończyło się na dziewięciu. A to m.in. dlatego, że Lexy Chaplin, która po wielu miesiącach wróciła do klatki, nie była w stanie po walce z Martą "Linkimaster" Linkiewicz wyjść do kolejnego starcia.
- Chciałam sportowej walki na wysokim poziomie - powtarzała w ostatnich tygodniach Lexy. - I taka będzie, bo jestem w świetnej formie - odpowiadała jej Linkiewicz, która we freak fightach przeszła chyba największą przemianę. Obie panie miały spotkać się w walce wieczoru, ale to się zmieniło po tym, jak nie doszło do walki Marianny Schreiber z Małgorzatą Zwierzyńską - bardziej znaną jako "Goha Magical" - czyli matką kontrowersyjnego patostreamara Daniela "Magicala" Zwierzyńskiego.
O tym, że ta walka się nie odbędzie, wiadomo było w sobotę rano. Federacja Clout MMA już w trakcie piątkowego ważenia informowała, że rywalka Schreiber została zatrzymana przez policję. W sieci szybko pojawiły się nagrania z całego zajścia. Gdy jednak internauci zobaczyli, że "Goha Magical" skuta w kajdanki w sportowym stroju wchodzi do nieoznakowanego radiowozu - w towarzystwie nieumundurowanych policjantów w kominiarkach - zaczęli mieć wątpliwości.
- Ja wiem, że dziwnie to wyglądało, więc ludzie mogą myśleć, że to wszystko było ustawione, ale niestety nie było - powiedziała Lexy Chaplin w rozmowie z "Super Expressem". - Cała sytuacja jest świeża, więc nie jestem w stanie potwierdzić, że to, co wiem, jest w 100 proc. prawdą, ale słyszałam, że pani Gosia zakłóciła ciszę nocną i miała się później stawić na pracach społecznych. Nie zrobiła tego i stało się to, co się stało - dodała ambasadorka federacji Clout MMA.
Wiele osób powątpiewało, czy to wszystko nie zostało sprytnie ukartowane. Nawet po tym, gdy w sobotę rano federacja Clout MMA poinformowała, że nową rywalką Schreiber będzie Lexy. Pod jednym warunkiem, czyli że zostanie dopuszczona przez lekarzy po wcześniejszej walce z Linkiewicz. Nie została. Do tego przegrała walkę z "Linkimaster" jednogłośnie na punkty.
Walka Lexy i "Linkimaster" nie wzbudzała aż tylu emocji, ile starcie Marcina Najmana i Jacka Murańskiego. Na ich pojedynek fani freak fightów czekali od dawna. I niestety znowu się zawiedli. Postawą Najmana, który wytrzymał w klatce - licząc z liczeniem - ledwie 48 sekund. Murański trafił go co prawda nasadą dłoni, ale to akurat w tej walce nie było zabronione. To był cios, po którym Najman już nie wstał. W sobotę przegrał piątą walkę z rzędu. Dla Murańskiego było to trzecie zwycięstwo z kolei. A jak potoczyły się pozostałe walki? Poniżej prezentujemy wszystkie wyniki: