"Diablo" Włodarczyk nie wytrzymał. Co za "cios"! Oberwał komentator TVP

Pod koniec lipca Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (63-4-1, 43 KO) został ogłoszony jako zawodnik freak fightowej federacji Fame MMA. Zaledwie kilka dni później okazało się, że utytułowany pięściarz jednak nie zawalczy podczas gali freak fightowej federacji. Jego promotor Andrzej Wasilewski zaprzeczył takim informacjom. Stwierdził, że federacja ogłosiła walkę bez zgody zawodnika i wcześniej podpisanego kontraktu. Od tamtej pory stoczył już kilka pojedynków podczas gal boksu zawodowego.

Podczas sobotniej gali Knockout Boxing Night 33 w Białymstoku "Diablo" zmierzył się z Pablo Cesarem Villanuevą. Była to jednocześnie jego 70. walka w zawodowej karierze. Polak nie bez problemów uporał się z Argentyńczykiem i wygrał jednogłośną decyzją sędziów na punkty. Pojedynek "Diablo" z Vilanuevą trwał aż osiem rund.

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk nie przebierał w słowach w pomeczowym wywiadzie. Powiedział, co myśli o komentatorze TVP Sport

W pomeczowym wywiadzie 42-latek podsumował swoją walkę. W pewnym momencie wygłosił prawdziwą tyradę w kierunku komentatora i eksperta bokserskiego TVP Sport - Macieja Miszkina.

- Jedna taka moja uwaga. Kolega, który tam siedzi pod ringiem, o nazwisku Maciej Miszkiń, niech nie komentuje walk najlepiej. Bardzo go proszę o to - wyznał były mistrz świata organizacji WBC, cytowany przez sport.fakt.pl.

- Przyjeżdża, komentuje, wywodzi się z tego, a za przeproszeniem - kopie leżącego. Jak ma się wypowiadać na temat boksu, to najlepiej niech się nie wypowiada. Niejeden komentarz słyszałem. Tak dziwnie, przyjeżdża, przybija piątki, a komentuje, jak komentuje. Trochę ludzkiego odruchu - dodał Włodarczyk.

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk ma na koncie liczne sukcesy, na czele z mistrzostwem świata organizacji WBC czy mistrzostwem świata organizacji IBF w kategorii junior ciężkiej.