• Link został skopiowany

Żona posła PiS wywołała burzę. "To mi się po prostu należy"

"Gdzie są plakaty? Gdzie są moje podobizny? Jestem załamana. To nie tak powinno wyglądać. Potencjał w Krakowie jest, ale bez moich plakatów - mały niesmak pozostanie ze mną na długo" - pisała w sobotę Marianna Schreiber na portalu X. Po tym wpisie żona polityka Prawa i Sprawiedliwości, Łukasza Schreibera, znalazła się w ogiu krytyki. Dzień później 31-latka postanowiła odpowiedzieć na krytykę internautów.
Marianna Schreiber
Screen - https://twitter.com/MSchreiberM/status/1756714866751029646

W sobotę odbyła się dwudziesta gala federacji Fame MMA. Podczas wydarzenia kibice mogli obejrzeć najpopularniejszych freak-fighterów ostatnich lat. W oktagonie pojawili się m.in. Kasjusz "Don Kasjo" Życiński, Marcin "Xayoo" Majkut czy Jose "Josef Bratan" Simao. Takie nazwiska przyniosły federacji ogromne zainteresowanie i rozgłos. 

Zobacz wideo Hitowa walka Bartmana?! "Ten człowiek powinien być zdyskwalifikowany"

Jak na freak fightową influencerkę przystało, Marianna Schreiber zagościła w Krakowie na sobotniej gali Fame MMA 20. Zawodniczka konkurencyjnej federacji Clout MMA pochwaliła się obecnością na gali Fame, publikując w mediach społecznościowych zdjęcie w białej sukience. Do fotografii dołączyła opis, w którym wyraziła swoje pretensje. "Gdzie są plakaty? Gdzie są moje podobizny? Jestem załamana. To nie tak powinno wyglądać. Potencjał w Krakowie jest, ale bez moich plakatów - mały niesmak pozostanie ze mną na długo" - napisała przekornie Marianna Schreiber. 

Wpis żony polityka Prawa i Sprawiedliwości, Łukasza Schreibera, spotkał się z krytyką części internautów. "Idź się lecz", "Próbujesz być śmieszna, pokazać dystans i ironizujesz, ale nie wychodzi już od jakiegoś czasu", "Żałosne", "Olali Cię" - pisali internauci. 

Marianna Schreiber odpowiada internautom ws. pojawienia się na gali Fame MMA 20

Dzień później Schreiber postanowiła odnieść się do kąśliwych komentarzy internautów, którzy nie zostawili suchej nitki na jej działalności w sieci. "1. Niezależnie od tego gdzie walczę, to na tego typu imprezach powinnam być promowana - bo mi się to po prostu należy. 2. W moim życiu ostatnio dzieje się naprawdę dużo więc miałam prawo pomylić federacje" - napisała na portalu X. Do postu dodała zdjęcie w białej, obcisłej sukience, której cena wynosi 300 zł.

Przypominamy, że jeszcze kilka miesięcy temu Marianna Schreiber wysłała specjalny list do prezydenta Płocka, aby zbojkotować galę Clout MMA 2, ale po czasie zmieniła zdanie w kwestii freak fightów, dołączając do federacji, którą chciała zdelegalizować. 

Więcej o: