• Link został skopiowany

Mariusz Wach spróbował sił w nowym sporcie. Brutalny nokaut w debiucie [WIDEO]

W sobotę 13 stycznia w Kopalni Soli w Wieliczce odbyła się pierwsza edycja gali Strike King. Jednym z najważniejszych bohaterów tego wydarzenia był uznany polski pięściarz Mariusz Wach, który zadebiutował w formule K-1. I choć pojedynek z Bartoszem Słodkowskim rozpoczął się dla niego źle, to finalnie udało mu się zwyciężyć. Zadecydował cios kolanem, po którym rywal padł na deski.
Mariusz Wach
https://www.facebook.com/watch/?v=1117534755932184

Mariusz Wach to jeden z najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej w Polsce. Rozpoczął karierę w 2005 roku, a siedem lat później jego rekord wynosił 27-0. W listopadzie 2012 roku otrzymał szansę walki o pas mistrza organizacji IBF, WBA i WBO z Władimirem Kliczko, ale przegrał przez decyzję sędziowską. Od tamtej pory przeplatał zwycięstwa z porażkami, dlatego postanowił spróbować sił w innej formule walki.

Zobacz wideo Tak wygląda praca przedskoczka na zawodach Pucharu Świata

Mariusz Wach zadebiutował w nowej formule. Brutalny nokaut na gali Strike King

W sobotę 13 stycznia w Kopalni Soli w Wieliczce odbyła się pierwsza edycja gali Strike King. Głównymi bohaterami tego wydarzenia byli współorganizator Tomasz Sarara, byli zawodnicy KSW Łukasz Rajewski i Gracjan Szadziński i właśnie Wach, który zadebiutował w formule K-1. 

Pojedynek z Bartoszem Słodkowskim nie zaczął się jednak po jego myśli, ponieważ po pierwszym kopnięciu rywala wylądował na deskach. Potem kontrolował już jednak wydarzenia w ringu, a pod koniec odsłony był nawet bliski znokautowania Słodkowskiego. I choć nie udało się tego dokonać w pierwszej rundzie, to już w drugiej osiągnął cel. 

Po jego ciosach pięściami rywal "schował się" za podwójną gardą i cofnął się na liny. Napierający Wach wyprowadził wówczas dwa kolana, po których Słodkowski nie był w stanie kontynuować pojedynku. - To było dla mnie wielkie wyróżnienie. Dalej bardziej boję się żony niż Mariusza Wacha - powiedział przegrany po zakończeniu starcia.

A jak walkę ocenił Mariusz Wach? - Nie myślałem, że te kopnięcie aż tak bolą. To był szok. Jak widziałem, że chce kopać, to na mojej twarzy już zapewne malował się grymas bólu - powiedział w rozmowie z Jakubem Kuligiem.

Wach po raz ostatni stoczył pojedynek pięściarski w październiku 2023, kiedy na gali w Nowym Sączu pokonał Michała Boloza. Teraz czeka go również bardzo duże wyzwanie, ponieważ będzie jednym z głównych sparingpartnerów Ołeksandra Usyka do walki z Tysonem Furym, która odbędzie się 17 lutego.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: