Jeszcze do niedawna Marcin Dubiel cieszył się szacunkiem wśród widzów FAME, bo zapracował sobie na niego w klatce. Potrafił pokonać Kacpra Błońskiego w starciu w tzw. klatce rzymskiej (trzy na trzy metry), które trwało kilkanaście minut (bez żadnej przerwy). Potrafił też efektownie znokautować Jarosława "PashaBicepsa" Jarząbkowskiego. A nawet porażka z raperem Alberto wiele mu nie zabrała, bo kibice docenili jego heroiczną postawę. Ale w ostatnich tygodniach wizerunek Dubiela znacząco się pogorszył. Ale w pełni zasłużenie.
Przypomnijmy: niedawno światem internetu wstrząsnęła afera "Pandora Gate", w którą zamieszani byli także freak fighterze, jak: Marcin Dubiel, Agata "Fagata" Fąk oraz Michał "Boxdel" Baron. Oczywiście, głównym podejrzanym w aferze "Pandora Gate" jest youtuber "Stuu", który miał wysyłać sprośne wiadomości oraz spotykać się z dziewczynami poniżej 15. roku życia. W stosunku do niego zarzuty są bez wątpienia najmocniejsze, ale w materiale pojawiają się też Dubiel/
- Nie znam drugiej takiej osoby w polskim internecie, która miałaby aż tyle afer i radziła sobie z nimi aż tak dobrze - mówi o Dubielu "Konopskyy", jeden z autorów internetowego śledztwa. Bezpośrednich dowodów na jego spotkania z nieletnimi nie znalazł, ale już po filmie Wardęgi federacja Fame MMA postanowiła rozwiązać kontrakt z Dubielem. Ale potem "Konopskyy" ujawnił obrzydliwe wiadomości, które Dubiel miał wysyłać do 14-latki, zapraszać ją do Jaworzna i proponować jej "ostrą zabawę".
Dubiel opublikował w mediach społecznościowych krótkie oświadczenie, w którym odciął się od "Stuu", pozwał Wardęgę i oskarżył go o manipulację. Ale swojej sytuacji tym filmikiem raczej nie poprawił.
W podcaście "Szalonego Reportera" pojawiły się spekulacje, że Dubiel ma wrócić do FAME MMA. Do tych plotek odniósł się "Boxdel".
" Coś wam powiem. Oczywiście, że jeżeli Konopski lub Wardęga zgodziliby się na walkę z Dubielem, to niezależnie od wszystkiego jestem przekonany, że każda federacja, by to chciała łyknąć. Tylko, że nie dojdzie do czegoś takiego, bo ani Wardęga, ani Konopski, ani Dubiel myślę, że też straciliby na tym ogromnie dużo, że chcą monetyzować Pandorę" - powiedział "Boxdel" na kanale "Aferki"