We wtorek Sylwester Wardęga na kanale YouTube "WATAHA KRULESTWO" opublikował materiał "MROCZNA TAJEMNICA STUU I YOUTUBERÓW: PANDORA GATE (Boxdel, Dubiel, Fagata)". W filmie ujawnił przejawy skandalicznych zachowań względem nieletnich, których dopuszczali się najpopularniejsi twórcy w internecie. Znalazły się tam również oskarżenia w stronę Michała "Boxdela" Barona, czyli jednego ze współwłaścicieli federacji FAME MMA.
FAME MMA ekspresowo zareagowało na materiał i poinformowało o usunięciu "Boxdela" ze struktur federacji. "Jako prezes zarządu spółki zarządzającej Federacją FAME oświadczam, że Michał Baron został de facto wykluczony z bieżącej działalności Federacji w trybie natychmiastowym" - napisał prezes federacji Krzysztof Rozpara.
Twórca i współwłaściciel FAME według informacji przekazanych przez Sylwestra Wardęgę miał w przeszłości wysyłać niestosowne wiadomości do nieletnich. Te miały zabarwienie seksualnie. Baron postanowił odnieść się do zarzutów w obszernym materiale "Boxdel - cała prawda".
- Nie śpię już trzydziestą godzinę, więc mogę być trochę zmielony. Obiecałem sobie, że nie zasnę, dopóki nie pokaże wam całej prawdy - powiedział we wstępnie filmu. Chwilę później przyznał, że wcześniej wiedział również o kontaktach innych twórców z małoletnimi, ale był "niedojrzałym emocjonalnie chłopakiem, który nie wiedział, co z tym zrobić". Nie zabrakło jednak stwierdzenia, że żałuje braku działań.
Następnie Baron odniósł się do wiadomości, które sam wysyłał do nieletniej. - Tak pisaliśmy. Uważam, że wiadomości pokazane przez Sylwestra są obrzydliwe i nie chce się usprawiedliwiać. W tamtym czasie na TeamSpeak'u panował taki żargon. Dziewczyny były uprzedmiotowiane i nikt nie patrzył na to tak, jak dziś. Z perspektywy czasu uważam, że to było mega ch*** i przepraszam za to. Sylwek, sam tak żartowałeś i podobnie jak ja, nie spotkałeś się z żadną 14, czy 15-latką. Nie jestem złym człowiekiem. Byłem małolatem. Czy kiedykolwiek doszło do jakiegokolwiek spotkania, czy kontaktu na żywo? Nigdy nie spotkałem się z osobą poniżej 15. roku życia - zapewnił.
Były współpracownik FAME MMA przekonuje, że obecnie jest dziesięć lat starszy i ma inną świadomość. Nie chce się usprawiedliwiać, ale porównuje swoje zachowanie do innych twórców, których wiadomości i zachowania zostały ujawnione. - Biorę wszystko na klatę, jak prawdziwy facet - mówi.
Dodatkowo Baron mówi, że sam dostarczył cześć materiałów dowodowych do filmu Wardęgi. Po chwili dołącza do niego jedna z kobiet, która przed laty otrzymywała od twórców niestosowne wiadomości. - Z Michałem znamy się już bardzo długo. Byliśmy w sobie bardzo zauroczeni i fakt, że dzieliły nas tylko cztery lata spowodował, że mieliśmy dobry "vibe". Mieliśmy się kiedyś widzieć, ale Michał wyszedł z hali, jak tylko mnie zobaczył. Później się widzieliśmy jak oboje już byliśmy pełnoletni - przekonuje "Olcia" i atak na twórcę nazywa "większą aferą bez powodu".
W dalszej części materiału pojawiają się zarzuty wobec innych i podsumowanie ze strony Michała "Boxdela Barona. - Ja nie szukam usprawiedliwienia, ale uważam, że dostałem za duży wpie*** i nie chce być w tej samej szufladce. Nigdy bym nie zrobił krzywdy nikomu - słyszymy.