Marcin Najman w swoim stylu powrócił do freak-fightów. Były pięściarz, kick-bokser i promotor jak zwykle chciał skraść show podczas konfrontacji oko w oko z rywalem. Podczas piątkowego ważenia przed galą Clout MMA stanął naprzeciw byłego mistrza świata federacji IBO w wadze półciężkiej Andrzeja Fonfary. Na głowę założył złoty wieniec laurowy, a na ramię mistrzowski pas. Wrażenie na przeciwniku miała wywrzeć także podniosła przemowa. Wyszło jednak przekomicznie.
Kreujący się na cesarza polskich freak-fightów Najman spojrzał Fonfarze głęboko w oczy, po czym dorwał się do mikrofonu. - Cesarz Juliusz Cezar podbił kiedyś całą Europę. Ja swoim mistrzostwem Europy również tego dokonałem. Cesarz jest nieodwołalny i panujący, dlatego podchodzi do każdej bitwy z każdym rywalem. Bitwę można przegrać, ale cesarzem już się jest na zawsze - doniośle, z pełną powagą oznajmił rywalowi. Nawiązał w ten sposób do zdobytego w 2016 r. mistrzostwa Europy federacji WKU w formule K-1 po walce z Jahmaim Satischem. Popełnił też pewien błąd, bowiem Juliusz Cezar nie był cesarzem, ale dożywotnim dyktatorem Rzymu.
Fonfara z trudem hamował rozbawienie i podczas wystąpienia zanosił się od śmiechu oraz zasłaniał twarz. W końcu króciutko odpowiedział. - Barbarzyńców nie podbił - stwierdził. - Dlatego ta bitwa odbędzie się jutro - błyskawicznie zripostował Najman.
Na tym Najman nie poprzestał i nadal prowokował boksera. - W jednym z wywiadów mówiłeś, że spokorniałem. Ja mam kulturę osobistą. Andrzej, ty moją kulturę osobistą traktujesz jako słabość - dodał. - Będziemy się widzieć jutro, tam będziesz pokorny na pewno - błyskotliwie zrewanżował się Fonfara.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Walka Marcin Najman - Andrzej Fonfara odbędzie się w sobotę 5 sierpnia na gali Clout MMA 1 na warszawskim Torwarze. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 19:00. W walce wieczoru wystąpią Tomasz Hajto i Zbigniew Bartman - byli reprezentanci Polski w piłce nożnej i siatkówce.