Ołeksandr Usyk w swoim dorobku ma złoty medal olimpijski oraz tytuły mistrzostw świata, oraz Europy. 26 sierpnia spróbuje obronić pasy federacji WBO, IBF, WBA oraz IBO w kategorii ciężkiej. Do tej pory wygrał wszystkie walki zawodowe w karierze. Jego bilans to 20:0.
W następnej walce Usyk zmierzy się z Danielem Dubois. Ich pojedynek odbędzie się na wrocławskim stadionie Tarczyński Arena. Bilety na to starcie rozeszły się w zaledwie godzinę. I nic dziwnego, bo do tej pory w Polsce odbyła się tylko jedna walka o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Miało to miejsce w 2011 roku, gdy Tomasz Adamek mierzył się z Witalijem Kliczką, dzisiejszym merem Kijowa.
Usyk może się spodziewać we Wrocławiu dużego wsparcia. Na początku stycznia wrocławski urząd miejski szacował, że w mieście mieszka od 100 do nawet 200 tysięcy Ukraińców. Od początku inwazji Rosji na Ukrainę do miasta miało przyjechać nawet 100 tysięcy uchodźców. Bokser przyznaje, że jest wdzięczny Polsce za to, jak ta traktuje jego rodaków.
- Nasz sąsiad cały czas się wtrąca i chce pokazać, jak mamy żyć, co i jak mamy robić, z kim się przyjaźnić. Zwycięstwo Ukrainy jest oczywiste, bo to nie my zaatakowaliśmy. I widzę to, jak coś wspaniałego. Jeden sąsiad chce zagrabić wszystko dla siebie, a drugi nam pomaga i ta relacja, to właśnie jest przyjaźń - mówił Usyk w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ukrainiec zaatakował też Rosjan. Stwierdził, że to "chorzy ludzie". - Wiesz, co oni mówią w swoich mediach? Że Polska chce zagrabić kawałek Ukrainy! Wiesz o tym?! To wspaniałe, że Polska pomaga, bo tak powinno być. Mówię w swoim imieniu. Jestem wdzięczny Polakom za tę pomoc i w miarę możliwości wszystko oddamy, nawet z nawiązką - obiecał.
Walka Ołeksandra Usyka z Danielem Dubois o mistrzostwo świata organizacji WBO, IBF, WBA oraz IBO w kategorii ciężkiej odbędzie się w nocy z 26 na 27 sierpnia we Wrocławiu na Tarczyński Arena.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!