"Chcę walki z Mariuszem Pudzianowskim!". Szok. Tego nikt się nie spodziewał

- Chcę walki z Mariuszem Pudzianowskim! - oświadczyła Ewa Piątkowska, po tym jak pokonała Adriana "Puszbarbera" Salwę na gali Prime Show MMA.

"Puszbarber", który w przeszłości trenował amatorsko boks, wniósł do klatki niemal 150 kilogramów, czyli ważył prawie dwa razy tyle, co Ewa Piątkowska. Była mistrzyni świata nie zainkasowała żadnego mocnego uderzenia, a sama kilkukrotnie trafiła rywala. Nie była to zbyt pasjonująca walka, bo ciosy "Puszbarbera" pruły w powietrze.

Zobacz wideo Hitowa walka Pudziana?! Jest szansa na rewanż ze Szpilką?

Piątkowska gładko wygrała na punkty i... wyzwała na pojedynek Mariusza Pudzianowskiego. - Chcę walki z Mariuszem Pudzianowskim! Pudzian, mam nadzieję, że przyjmiesz to wyzwanie. Teraz czas na Pudziana. Mój trener mówi, że ma go świetnie rozpracowanego - wypaliła.

Oczywiście, trzeba to traktować z przymrużeniem oka. Nie dość, że byłoby to niebezpieczne dla zdrowia Brodnickiej, to w dodatku "Pudzilla" jest zawodnikiem KSW, choć na razie jego umowa wygasła, to niemal na pewno zostanie przedłużona.

To nie był pierwszy pojedynek kobiety z mężczyzną

Ale po raz pierwszy wygrała go kobieta. Podczas dwóch starć na galach MMA VIP mężczyźni wygrywali. Takie pojedynki jednak wzbudzają ogromne kontrowersje. Ale nie dla Piątkowskiej.

- Nie ma nic złego w walce kobiety z mężczyzną. Uważam, że to jest nowoczesne, przyszłościowe i pokazuje, że równouprawnienie jest coraz bliżej. Jeśli ta walka spodoba się publiczności, to będzie więcej takich zestawień. Mam nadzieję, że po tej walce inne kobiety będą się mniej bały rywalizować z mężczyznami. Zresztą freak fighty po to zostały stworzone, żeby tworzyć absurdalne zestawienia. Szefowie federacji na początku bali się reakcji ludzi i powiedzieli, że nie zrobią takiej walki, bo ludzie ich zjedzą. Ale kilka znaczących osób we freakach zaczęło namawiać federację i w końcu się zgodzili. W Polsce były dwie walki kobiety z mężczyzną, obie kobiety szybko przegrały. To były dziewczyny, które wcześniej nie walczyły. Ja sportu nigdy nie traktowałam zbyt poważnie. To jest mój zawód i sposób, który wymyśliłam sobie na życie, ale nie uważam, że bycie sportowcem skreśla zabawę - tłumaczyła Piątkowska.

Więcej o: